Dla większości osób podejście do egzaminu na prawo jazdy wiąże się ze stresem. Ale dla tego kandydata kolejna wizyta w WORDzie jest już pewnie tak naturalna jak wejście do spożywczaka po bułki. Ciekawe czy pani na okienku kasowym WORD zaprosiła go na kolację wigilijną…
Żarty na bok. Pewien kierowca stracił prawo jazdy w 2004 roku. Od tamtej pory stara się odzyskać swoje uprawnienia, a jedną z części tego procesu jest ponowne zdanie egzaminu. Kandydat na kierowcę ma jednak pewien problem, a jest nim egzamin teoretyczny. W ciągu minionych 15 lat kandytat oblał go już 162 razy. Ustanowił tym samym niechlubny rekord Polski.
Egzaminatorzy w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego sugerowali kandydatowi, aby ten udał się do szkoły jazdy. Nawet jedna osób egzaminowanych – która zdała teorię na 100% – zaproponowała mu swoją pomoc. Kandydat jednak sukcesywnie odmawiał, twierdząc, że poradzi sobie sam i w końcu zda. Pomocny mółgby w tym być chociażby system komputerowy: po zakończonym egzaminie każdy może sprawdzić, gdzie popełnił błąd.
Niestety kandydat wyraźnie sobie nie radzi. Na egzaminie teoretycznym zdobyć można 74 punkty, a do zdania wymaganych jest 69 punktów. Na swoje 162 próby, kandydat tylko raz zbliżył się do poziomu 50 pkt, a zazwyczaj zdobywa około 30-40 punktów.
Dariusz Misztal, zastępca dyrektora WORD w Łodzi w Oddziale Terenowym w Piotrkowie Trybunalskim nie jest dumny z rekordu, ale wyraźnie zaznacza: „[Kandydat] ma problemy z odpowiedziami na bardzo podstawowe pytania dotyczące pierwszeństwa na drodze. Dobrze, że system egzaminacyjny weryfikuje takie osoby. Tu chodzi o bezpieczeństwo nas wszystkich.”
Cena egzaminu teoretycznego na prawo jazdy to 30 złotych. Łatwo obliczyć, że kandydat zostawił już w WORDzie blisko 5 tysięcy złotych i czeka już na swoje 163 podejście. Coś nam się wydaje, że rekord będzie wciąż rósł…
[AKTUALIZACJA]: Marzec 2021 roku, liczba oblanych prób wynosi już 192… Czytaj więcej.