Co najmniej 74 mandaty wystawili nielegalnie policjanci warszawskiej drogówki. Pomiarów prędkości dokonano radarami bez legalizacji. Pracę straciły dwie osoby.
Jakikolwiek miernik używany w Polsce, aby mógł stanowić podstawę dowodową, zarówno w rozliczeniach handlowych, jak i w służbach, musi posiadać legalizację, czyli zatwierdzenie typu wydane przez Główny Urząd Miar. W przypadku radarów wykorzystywanych przez policję, jest to jeden z warunków uznania mandatu za wystawiony legalnie – bez legalizacji urządzenia policjant nie ma bowiem prawa używać urządzenia.
O tym, jak bardzo ważna to sprawa, przekonali się naczelnik wydziału ruchu drogowego i jego zastępca, którzy stracili swoje stanowiska w trybie dyscyplinarnym za używanie nielegalizowanych radarów. O sprawie poinformowało RMF FM.
Policjanci z komendy powiatowej Warszawa-Zachód w czasie służby korzystali z mierników prędkości, czasowo wycofanych ze służby ze względu na upłynięcie terminu legalizacji. Urządzenia znajdować się miały w specjalnie oznaczonym miejscu, nie było zatem możliwości pomyłki. Wykonane tymi urządzeniami pomiary nie mogły być podstawą do nałożenia kar.
Jak ustalono, do unieważnienia jest niemal 100 mandatów, postępowanie jednak trwa, a to oznacza, że niesłusznie ukaranych kierowców może być znacznie więcej. Jak zapewnia policja, wszystkie urządzenia mają już dziś niezbędną legalizację.
W związku ze sprawę ukaranych mandatami zostało sześciu funkcjonariuszy, zaś naczelnik wydziału ruchu drogowego oraz jego zastępca zostali odwołani ze służby przez komendanta powiatowego policji.
źródło: RMF FM
Zostaw odpowiedź