Zupełnie serio: 30-latek z Wejherowa w miejscu, gdzie ograniczenie prędkości wynosi 50 km/h został „ustrzelony” przez policyjną suszarkę. Radar wskazał 178 km/h. Ciekawostką jest fakt, że kierowca-pirat (moje ulubione określenie prasy brukowej) nie zdążył jeszcze odebrać prawa jazdy zatrzymanego w październiku na trzy miesiące za…przekroczenie prędkości.
Po krótkim pościgu motocyklistę zatrzymano. Grozi mu 10 pkt. karnych oraz mandat w wysokości 500 zł. Ponadto policjanci chcą wystąpić z wnioskiem o ponowne zatrzymanie uprawnień do kierowania pojazdami.
Tu warto wspomnieć, że pierwsze zatrzymanie prawa jazdy trwa trzy miesiące, jeśli w tym czasie kierowca zostanie złapany na kierowaniu, pozbawienie prawa do prowadzenia pojazdów wydłuża się do miesięcy sześciu. Przy kolejnym zatrzymaniu kierujący traci uprawnienia i jest wysyłany na ponowny egzamin.
Film z kamer monitorujących ruch drogowy…
A swoją drogą to dobry moment żeby zastanowić się trochę nad bezpieczeństwem swoim i otoczenia: czy przez zimę nieco się nie odzwyczailiście od jazdy? Czy opony dobrze trzymają przy tej temperaturze? Czy na jezdni nie pozostało sporo piachu?
Apelujemy o rozwagę: zanim zaczniecie poruszać się z takimi prędkościami ochłońcie, „rozćwiczcie się” i dajcie kierowcom aut chwilę na przyzwyczajenie do obecności jednośladów…