Rząd zapowiedział nowe, znacznie wyższe mandaty. Z założenia mają zwiększyć bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Jednak wyższe kary to mniejsza ściągalność. Jak z tym walczyć? Oto nowy pomysł…
Najnowszym rozwiązaniem rządu ma być zniżka wynosząca 10% kwoty mandatu, o ile zapłacimy go od ręki bezpośrednio u policjanta. Podobną ulgę dostaną kierowcy, regulujący zobowiązanie w ciągu siedmiu dni od wystawienia mandatu.
Dlaczego zniżka wyniesie 10%? Urzędnicy Ministerstwa Finansów przeanalizowali koszty windykacyjne dotyczące sciągania niezapłaconych mandatów. Średnia wyniosła 10%.
Niestety, według raportu NIK aż 30% kierowców udaje się uniknąć płatności a 53% znacznie zwleka z zapłatą należności.
Nowy taryfikator ma obowiązywać od 1 grudnia 2021.
Czy Polacy jeżdżą zgodnie z przepisami?
Ośmiu na dziesięciu kierowców nie przestrzega ograniczeń prędkości w terenie zabudowanym. W przypadku autostrady ta wartość sięga 50%. Wśród kierowców aut 30% prowadzących ignoruje obowiązek jazdy w pasach bezpieczeństwa. Na tylnych siedzeniach pasy zapina 40% pasażerów.
Dla porównania we Francji ta wartość sięga 97%. Niestety, takie działania skutkują czterokrotnie wyższą ilością ofiar śmiertelnych: w Polsce na 100 wypadków śmierć ponosi 12 osób. Średnia europejska to 3 osoby.
Czy znacznie wyższe mandaty poprawią bezpieczeństwo? Czas pokaże…
Zostaw odpowiedź