Czego nawzajem zazdroszczą sobie motocykliści oraz kierowcy samochodów? Temat kluczowych różnic pomiędzy autami i motocyklami wiecznie żywy, niezmiennie od lat!
Patrząc na temat bardzo powierzchownie, można uznać, że sprawa jest prosta. Jadąc motocyklem nie stoimy w korkach i łatwiej jest nam znaleźć miejsce do parkowania. Z kolei jadąc samochodem nie jesteśmy narażeni na działanie niekorzystnych warunków atmosferycznych i zabieramy więcej bagaży…
Czy jednak na tym się kończą różnice? Podeszliśmy do tematu z typowym dla nas przymrużeniem oka, ale przy tym staraliśmy się być kreatywni… Czy udało się choć trochę? Oceńcie sami! Efekty naszych rozważań znajdziecie w poniższym filmie:
Film do obejrzenia powyżej lub bezpośrednio na YT – dostępny od premiery o 19:00 w niedzielę!
W filmie udział wzięli oczywiście Jędrzejak oraz Barry, a wraz z nimi motocykl i samochód Suzuki: V-Strom 800 DE oraz S-Cross – a to dlatego, że film jest częścią Tygodnia Suzuki podczas Operacji Lato! W filmie przy okazji wspominamy o kilku „twardych” cechach motocykla i samochodu, ale jeżeli chcecie jeszcze więcej konkretów, zapraszamy do dwóch pozostałych publikacji na portalu – wraz z szybkimi filmami i galeriami zdjęć:
– Suzuki V-Strom 800 DE – najlepszy z V-Stromów?
– Suzuki S-Cross Hybrid: nie kusi do złego.
Motocykl kontra samochód – wady i zalety w codziennym życiu
Unikanie stania w korkach i szybkie oraz łatwe parkowanie to dopiero początek długiej listy zalet wynikających z jazdy jednośladem. Obok argumentów typowo pragmatycznych są jednak jeszcze te natury bardziej emocjonalnej…
Tym, co na ogół jest dla nas najważniejsze w jeździe motocyklem, jest płynąca z jazdy radość. Wiatr we włosach, poczucie wolności i swobody, dźwięk silnika, wibracje… Długo można wymieniać. Wszystko sprowadza się jednak do stwierdzenia, że jeździmy przede wszystkim dla przyjemności, a wszystkie te racjonalne zalety to po prostu miły dodatek, poniekąd pożądany efekt uboczny.
Poruszanie się samochodem też ma szereg zalet. Pomijając te oczywiste, jak możliwość zabrania większego bagażu, większej liczby osób oraz ochrona przed deszczem i chłodem, dochodzi jeszcze wiele drobniejszych aspektów.
W samochodzie możemy w czasie jazdy delektować się pyszną kawą słuchając przy tym muzyki w wysokiej jakości dźwięku. Do tego możemy prowadzić rozmowy ze współtowarzyszami podróży. Zarówno słuchanie muzyki i prowadzenie rozmów podczas jazdy motocyklem również są możliwe dzięki zainstalowanemu w kasku interkomowi, jednak trzeba się liczyć ze słabszą jakością dźwięku.
Sprawa wygląda jednak inaczej, jeśli szukamy spokoju od rozmów… Jeśli wyłączymy w kasku interkom, pozostajemy sami ze sobą. Nikt nie będzie marudził żeby zatrzymać się na hot-doga i frytki… I tego kierowcy samochodów motocyklistom również mogą zazdrościć.
Motocyklista może zazdrościć kierowcy samochodu ciepła w zimę i klimatyzacji w upale. Z kolei kierowca samochodu wjeżdżając do lasu pozazdrości motocykliście faktu, że ten doskonale czuje wszystkie zapachy otoczenia. Sytuacja się jednak diametralnie zmienia, jeśli zapachy w otoczeniu przestają być przyjemne…
Motocyklista zazdrości kierowcy, że ten po prostu wsiada i rusza. Motocyklista, przynajmniej ten rozważny, zakłada na siebie ciuchy ochronne, rękawice i kask. I kiedy już ten kask zdejmie, zawsze ma rozczochrane włosy… Z kolei ubrania po dłuższej jeździe po mieście nieprzyjemnie pachną.
Tylko czym są wszystkie racjonalne argumenty przemawiające za samochodem w zestawieniu z radością, jaką daje nam jazda jednośladem? To są rzeczy absolutnie bezcennie i niemierzalne. Jak dowodzą badania naukowe człowiek szczęśliwszy, to również człowiek zdrowszy. A skoro mówi się, że zdrowie jest najważniejsze, to wiadomo czym wolimy pojechać. Nawet, jeśli czasem trzeba będzie trochę zmoknąć!
Zostaw odpowiedź