Mimo zaawansowanego wieku, Leslie Harris wciąż upala na torze i ani myśli przestać! A Ty – jaką masz wymówkę przed wybraniem się na tor?
Tuż przed swoimi 98. urodzinami Nowozelandczyk Leslie Harris wziął udział w 43. Festiwalu Motocykli Klasycznych Pukekohe w Auckland. Impreza to nie tylko wystawa, ale przede wszystkim wyścig, co oznacza nic innego jak osiąganie jak najlepszych czasów. 98-latek miał zatem trudne zadanie konkurowania z innymi uczestnikami i poradził sobie nad wyraz dobrze, zgarniając przy okazji tytuł najstarszego uczestnika wyścigów motocyklowych. W tym przypadku oznaczało to także pobicie rekordu Guinessa.
W tym wyścigu sędziwy motocyklista brał udział już wcześniej, w 2019 roku, w wieku 93 lat udało mu się nawet zająć 1. miejsce. W roku 2020 roku Leslie uległ wypadkowi, kiedy jego motocykl ześlizgnął się z rolek startowych, gdy Leslie próbował na niego wsiąść. Na szczęście motocykliście udało się z sukcesem zrehabilitować i w tym roku ponownie wystartował w wyścigu.
Podczas tegorocznych zawodów Leslie wystartował swoim zabytkowym BSA Bantam 175 cm3 i uzyskał czwartą lokatę. Co ciekawe, ósmą pozycję zajął jego syn Rod, a 21. – wnuczka Olivia.
Mimo słusznego wieku Leslie nie ma w planach rezygnacji z jazdy na motocyklu. Twierdzi, że jego powołaniem jest ściganie się na torze, a motocykl ma jeszcze spory potencjał wyścigowy do wykorzystania.
Zostaw odpowiedź