Jak informuje Dziennik Łódzki pierwsze trzy miejsca pojawiły się przy ulicy Nawrot. Każde z nich jest wyposażone w dodatkowy uchwyt, dzięki któremu możecie dodatkowo zabezpieczyć swój jednoślad. Kolejne miejsca parkingowe mają pojawić się na pl. Komuny Paryskiej, pl. Wolności, ul. Roosevelta, Narutowicza, Rewolucji, Struga i przy trasie W-Z.
Obliczono, że na jednym miejscu samochodowym mieszczą się trzy motocykle parkujące po skosie. Cieszy nas, że w dobie mocnego uderzenia rowerowego lobby myśli się również o innych jednośladach. W Łodzi zadanie jest dodatkowo ułatwione przez fakt, że przewodniczący rady miejskiej – Tomasz Kacprzak – jest motocyklistą.
O tym, że motocykliści to mocna grupa w Łodzi mogliśmy przekonać się już jakiś czas temu, kiedy skutecznie przeforsowano pomysł wpuszczenia jednośladów na pasy dla autobusów. Dzięki temu znacznie zwiększyło się bezpieczeństwo na niektórych ulicach, ponieważ motocykliści nie muszą przeciskać się między samochodami, tylko mogą spokojnie jechać po buspasie.
Oczywiście Łódź to nie jedyne miasto, gdzie buspasy zostały udostępnione dla motocykli. Mamy nadzieję, że inne metropolie również w tak dużym stopniu otworzą się na motocyklistów. Dzięki „uwolnieniu” 125-tek na ulicach miast pojawia się coraz więcej jednośladów, ponieważ można nimi wygodnie dojechać do pracy nie stojąc w korkach. Oszczędza to nerwy pracownika i czas pracodawcy.