Spis treści
Jeśli uczestniczyłeś w kolizji z dzikim zwierzęciem, masz obowiązek zgłosić ten fakt służbom. To minimalna, wymagana prawem forma pomocy zwierzęciu, a niedopełnienie tego obowiązku jest zagrożone surową karą.
Do kolizji ze zwierzętami dochodzi najczęściej jesienią i wiosną, kiedy przypada szczyt ich migracji. Statystyki wypadkowe wskazują, że najwięcej zgłoszeń potrąceń zwierząt ma miejsce w kwietniu i maju oraz w październiku i listopadzie. Kolizje takie mają zwykle miejsce na drogach biegnących przez lasy i pola, najczęściej po godzinie 17.00.
Gdzie najczęściej dochodzi do kolizji ze zwierzęciem
Niestety, statystyki to nie reguła – to, że w pozostałych miesiącach i godzinach ryzyko spotkania sarny, dzika, czy jelenia jest mniejsze, nie znaczy, że nie istnieje w ogóle. Jadąc przez las, czy wśród pól warto po prostu być czujnym. Dotyczy to szczególnie motocyklistów, bo o ile dla kierowcy samochodu niebezpieczne może być spotkanie z większą zwierzyną, dla motocyklisty nawet zając może stanowić spory problem.
Prowadzący pojazd mechaniczny, który potrącił zwierzę, obowiązany jest, w miarę możliwości, do zapewnienia mu stosownej pomocy lub zawiadomienia jednej ze służb, o których mowa w art. 33 ust. 3. art. 25 Ustawy o ochronie zwierząt.
Jeśli jednak dojdzie do kolizji z dzikim zwierzęciem, w którym zostało ono poszkodowane w sposób uniemożliwiający mu samodzielne oddalenie się, masz obowiązek zawiadomić o zajściu służby. Art 25. Ustawy o ochronie zwierząt mówi o obowiązku udzielenia pomocy, ale uwaga! – próba zbliżania się do rannego dzika, czy nawet sarny, może skończyć się dla ciebie bardzo źle. Rozsądnym wyjściem będzie wezwanie pomocy.
Kogo powiadomić w razie kolizji ze zwierzęciem
Kolizja ze zwierzęciem to sytuacja kryzysowa, nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek w nocy, w lesie szukał w internecie informacji o instytucjach, które powinny zostać zawiadomione. Najprościej będzie po prostu zadzwonić na numer alarmowy 112 i tam zgłosić fakt, że w kolizji ucierpiało zwierzę.
Rannego zwierzęcia nie wolno pozostawić bez opieki, szczególnie jeśli leży na drodze. Miejsce takie trzeba dokładnie oznaczyć – po pierwsze dlatego, by nie narażać innych kierujących na niebezpieczeństwo, po drugie, by dać zwierzakowi szansę przeżycia. Trzeba włączyć światła awaryjne, najlepiej także odpowiednio wcześniej ustawić jakiś jaskrawy element – kamizelkę odblaskową lub folię ratunkową NRC. Odradzam układanie na drodze kasku – nie będzie on zbyt widoczny dla kierowców, przez co może stanowić zagrożenie.
Kara za nieudzielenie pomocy
Za udzielenie pomocy rannemu zwierzęciu uznaje się już sam fakt powiadomienia służb. Niedopełnienie tego obowiązku zagrożone jest karą grzywny na podstawie art. 37. Ustawy o ochronie zwierząt. Sąd może dodatkowo orzec nawiązkę, czyli pewną sumę, którą trzeba wpłacić na konto organizacji zajmującej się pomocą zwierzętom. W żadnym wypadku nie wolno dobijać rannego zwierzęcia – za taki czyn grozi nawet kara pozbawienia wolności do lat 2 (art. 35. Ustawy).
Odszkodowanie za kolizję z dzikim zwierzęciem
Podmiot odpowiedzialny za kolizję z dzikim zwierzęciem może różnić się w zależności od miejsca, gdzie doszło do zdarzenia. Zgodnie z ustawą o drogach publicznych, odpowiedzialny za szkody spowodowane przez zwierzęta jest zarządca drogi. Jeśli jednak na danym odcinku został umieszczony znak ostrzegawczy A-18b, oznaczający możliwość napotkania na drodze dzikich zwierząt, przyjmuje się, że zarządca poinformował kierowcę o ryzyku, a zatem zrobił wszystko, co mógł by zapobiec kolizji.
Uzyskanie odszkodowania może okazać się w takiej sytuacji bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe. Dodatkowo to na tobie ciąży obowiązek przedstawienia dowodów na to, że kolizja ze zwierzęciem nastąpiła z winy zarządcy drogi, bądź innego podmiotu, na przykład koła łowieckiego, które organizowało polowanie.
Zostaw odpowiedź