Rywalizacja w „królewskiej” klasie Superbike zapowiadała się wyjątkowo emocjonująco. Do startu zgłosiło się bowiem aż piętnastu zawodników. Janusz Oskaldowicz, 14’krotny Mistrz Polski, dwa tygodnie po zakończeniu pierwszego wyścigu sezonu na trzeciej pozycji, w ten weekend liczył jednak na przynajmniej jedno zwycięstwo.
Podczas treningów wolnych i kwalifikacji 50’latek postanowił dokonać bezpośredniego porównania opon marki Pirelli i Dunlop. Czasówki Oskaldowicz, znany też jako „Profesor”, zakończył na szóstej pozycji z czasem 1:36.129 i choć wyniku tego nie udało się poprawić w decydującej o miejscach na starcie sesji „Superpole”, Łodzianinowi uzyskany w niech czas 1:36.334 wystarczył do utrzymania lokaty.
Po starcie „Oskald” natychmiast awansował o kilka pozycji ale następnie na ponad połowę wyścigu utknął za skutecznie blokującym go Duńczykiem Kenem Jensem. Na trzecie miejsce w klasie Superbike Janusz wysunął się dopiero na dziewiątym z szesnastu okrążeń. Niestety walczący o zwycięstwo duet Paweł Szkopek – Ireneusz Sikora, był już poza zasięgiem.
Co prawda dzisiaj nie udało się włączyć w walkę o zwycięstwo, ale dzięki drugiemu z rzędu podium Janusz Oskaldowicz umocnił się na trzeciej pozycji w klasyfikacji generalnej. Aktualny wicemistrz Polski liczy jednak, że jutro, w drugim w ten weekend wyścigu, uda mu się sięgnąć po upragnione zwycięstwo.
„Po świetny starcie w pierwszym zakręcie wyścigu z toru prawie wypchnął mnie Ken Jensen. Straciłem kilka pozycji, ale szybko go dogoniłem. Niestety udało mi się wyprzedzić go dopiero na dziewiątym kółku i choć od tego momentu miałem przed sobą pusty tor, nie dałem rady zbliżyć się do liderów. Możliwe, że górę wzięło zmęczenie, ponieważ ścigaliśmy się w potwornym upale, ale faktem jest, że nie jechałem tak szybko jakbym tego chciał. Mimo wszystko mam nadzieję, że jutro się to zmieni. Dzisiaj wystartowałem na oponach Dunlop, ale nie podjąłem jeszcze ostatecznego wyboru na jutro i resztę sezonu.”
Tegoroczne starty Janusza Oskaldowicza w klasie Superbike możliwe są dzięki pomocy firm Yamaha, Fiat, Wólczanka, Sharp i Mann+Hummel.