Niemcy zakazali działalności klubu motocyklowego Bandidos MC. Wszelkie struktury mają być rozwiązane w trybie natychmiastowym…
Minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer zdelegalizował działalność stowarzyszenia motocyklowego Bandidos MC. Powodem są działania o charakterze kryminalnym oraz machinacje. Struktury organizacji Bandidos MC Federation West Central zostały rozwiązane.
Na początku lipca policja (w ilości 1800 funkcjonariuszy) dokonała nalot na sto lokali Bandidos MC, przejmując broń, amunicję i sporą ilość gotówki. Obszar działania służb objął Nadrenię Północną-Westfalię, Dolną Saksonię, Hesję i Nadrenię-Palatynat. Po analizie działań władze uznały, że zapisana w statucie promocja motocyklizmu i wspólnej jazdy na motocyklach to przykrywka. W rzeczywistości używając przemocy, grupa dąży do uzyskania władzy (finansowej i terytorialnej) nad podobnymi, konkurencyjnymi grupami motocyklowymi.
Dla przykładu, na początku 2019 w Kolonii miała miejsce strzelanina z udziałem konkurencyjnych Hells Angels.
„Bandidos nie zależy na jeździe na motocyklach, tylko na władzy i pieniądzach. Członkowie działają w strukturach, mających duży potencjał przestępczości zorganizowanej w handlu narkotykami i bronią” – powiedział minister spraw wewnętrznych Boris Pistorius.
Bandidos MC powstało w Teksasie w 1966 roku, a od 1999 posiada oddział w Niemczech.
I co z tą praworządnością i demokracja że nie można mieć gangu lub grupy przestępczej a turyści z Afryki lekarze i inżynierowie mogą mieć, i nie tylko bo wejdziesz na dzielnie to nie wyjdziesz.