Dosłownie metry dzieliły kierowcę od wjazdu pod prąd na autostradę A6. Ten przykład pokazuje, że wciąż istnieje spora grupa totalnie nieogarniętych kierowców, którzy nigdy nie powinni wyjeżdżać na drogi.
Nie zastanawiacie się czasem jakim cudem kierowcy wjeżdżają pod prąd na autostradach i drogach ekspresowych, skoro znaki poziome i pionowe jednoznacznie kierują na odpowiednie pasy? Odpowiedź na to pytanie znajduje się w filmie, opublikowanym przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.
Jeden z pracowników, patrolujących okolice węzła Radziszewo na A6, zauważył kierowcę VW Golfa, który najpierw wymusił pierwszeństwo na skrzyżowaniu, następnie pojechał pod prąd drogą zjazdową, a potem próbował wjechać pod prąd na autostradę. Przed fatalnym błędem uchroniła go zapewne fluorescencyjna tablica „Stop, zły kierunek”.
Zastanawiamy się nad tym, jakie kwalifikacje do prowadzenia pojazdów ma kierowca, który tak bardzo nie ogarnia zasad ruchu drogowego i znaków.
Zostaw odpowiedź