Od przyszłego roku w Holandii nie będzie można jeździć po torze motocyklem, który nie będzie posiadał odpowiedniego certyfikatu.
Jedynie holenderska Federacja Sportów Motocyklowych MON będzie mogła wystawić certyfikat, który uprawni właściciela do jazdy motocyklem crossowym po torze. Wcześniej kandydat będzie musiał odbyć kurs podstawowy, w czasie którego dowie się np. jak zachować się w sytuacji, gdy silnik przestanie pracować podczas jazdy po torze, jak czyścić gogle czy zmniejszać spalanie motocykla. Podobne przepisy obowiązują już Holendrów w dyscyplinach takich, jak wyścigi samochodowe czy… gra w golfa.
Być może ktoś uzna takie zachowanie za dmuchanie na zimne, ale zdaniem holenderskich władz ma to sens. Młodzi ludzie często siadają za kierownicą motocykla nie mając pojęcia o podstawach obsługi, co prowadzić może do groźnych w skutkach wypadków. Czy w Polsce takie przepisy miałyby szansę zaistnienia? Jak sądzicie?