Inauguracyjna runda Gymkhany 2012 za nami. Zobaczcie kto poradził sobie najlepiej.
W ten weekend na torze ustawionym z pachołków zmierzyli się zawodnicy biorący udział w Gymkhanie. Tradycyjnie w sobotę miały miejsce treningi, natomiast niedziela przeznaczona była już na rywalizację.
Najlepiej, podobnie jak w zeszłym roku, poradził sobie Wojciech Grodzki reprezentujący MCS Team. Za nim na podium ustawili się Beniamin Mucha oraz Jakub Rymkiewicz z Hondy Poland. W klasyfikacji ogólnej na szóstym miejscu, jako najlepsza ze startujących kobiet, uplasowała się Monika Jaworska. Wszystkim zawodnikom gratulujemy!
Pozycja | Imię i nazwisko | 1 przejazd | 2 przejazd | Połączony czas obu przejazdów |
1 | Wojciech Grodzki | 00:41,61 | 00:41,25 | 01:22,86 |
2 | Beniamin Mucha | 00:46,30 | 00:44,13 | 01:30,43 |
3 | Jakub Rymkiewicz | 00:46,45 | 00:46,42 | 01:32,87 |
4 | Grzegorz Uliński | 00:46,48 | 00:47,46 | 01:32,94 |
5 | Oskar Kubicki | 00:47,63 | 00:46,54 | 01:34,17 |
6 | Monika Jaworska | 00:48,46 | 00:46,77 | 01:34,23 |
7 | Adam Olesiuk | 00:48,83 | 00:47,92 | 01:36,75 |
8 | Mariusz Romanowski | 00:48,25 | 00:48,55 | 01:36,80 |
9 | Kamil Dolecki | 00:48,53 | 00:48,54 | 01:37,07 |
10 | Krzysztof Wachowski | 00:49,41 | 00:48,58 | 01:37,99 |
[AKTUALIZACJA]
Honda Poland opublikowała pełną wersję oficjalnych wyników. Tabelka nie rożni się znacząco od poprzednich oprócz faktu iż Jakub Rymkiewicz, który poprzednio zajął trzecie miejsce jest teraz nieklasyfikowany. Ta decyzja, może niezbyt szybka, ale jednak powinna zakończyć dyskusję jaka pojawiła się w komentarzach. Oprócz tego podana jest pełna punktacja i dane o motocyklach na jakich startowali zawodnicy.
Honda Poland udostępniła również wyniki zespołowe. Wszystkie dane znajdziecie w plikach poniżej.
O wrażenia z pierwszej rundy zapytaliśmy też wspieranych przez nas kierowców:
Motogymkhana:
Cieszymy się z wyniku Beniamina Muchy, bardzo dobrze poradził sobie na pierwszej edycji i mamy nadzieję, że doceniacie jego styl, który jest zupełnie inny niż konkurencji. Benek jeździ jak Japończycy i gdyby nie jego nieśmiałość byłby w tej chwili gwiazdą imprezy!
Oskar Kubicki na nowym motocyklu też poradził sobie bardzo dobrze, zajmując 5-tą lokatę w generalce.
Ciekawostką jest też Krzysztof Wachowski, który rok temu jeszcze nawet nie siedział na motocyklu a na tej TDRce poćwiczył może kilka razy – jego jazda na motocyklu sprowadzała się do pożyczania CB 500 od siostry kilka razy do roku. Zrobił 1000 km na motocyklu w całym życiu, a na Honda Gymkhana zajął 10-te miejsce jadąc dwusuwową 125 ccm.
Paweł Zachariasz natomiast wystąpił na starej, wysłużonej VFR – też miła ciekawostka 🙂 Ten motocykl umiera… A jednak ciągle daje radę, to przykład tego, że nie trzeba dużego budżetu, aby wystartować i dobrze się bawić.
Natalia Florek:
Honda Gymkhana to była moja pierwsza okazja zetknięcia się z tego typu konkurencją. Po doświadczeniach z wyścigów skuterów, supermoto i przede wszystkim Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostwach Polski myślałam, że już nic mnie nie zaskoczy, a jednak – Gymkhana to zupełnie coś innego. Drugim zaskoczeniem były motocykle, którymi jeździłam. Zarówno CBR600F jak i Hornet okazały się sprzętami, które przy ciasnych nawrotach wcale nie sprawdzają się najlepiej i bardziej spodobał mi się mały, niepozorny Junak 123, przy okazji przypomniały mi się czasy startów w pucharze Hondy CBR 125. Podsumowując, pierwsze jazdy za mną, teraz z pewnością chce więcej poćwiczyć i na następnej rundzie wystartować z lepszym przygotowaniem.
Honda Motorista:
Według nas: Gymkhana, czyli pomysł na to jak się rozruszać! Od strony organizacyjnej impreza Honda Gymkhana była bardzo dobrze przygotowana, niemniej jednak nas jako dealera najbardziej cieszą osiągnięcia teamu, który tworzą nasi klienci.
Motorista Gymkhana Team aktualnie liczy aż 22 zawodników i mamy nadzieje, że będzie się ciągle powiększał. Rozpoczęliśmy regularne treningi, gdzie każdy w miarę swoich możliwości czasowych może przyjechać i ćwiczyć z nami.
W finałowej 15-tce znalazło się trzech naszych zawodników. Jako jedyne na Gymkhanie z naszego teamu wystartowały dwa cruisery, udowadniajac, ze liczy się przede wszystkim hart ducha i świetna zabawa :).
Dodatkowo jako instruktorowi olbrzymią satysfakcję daje mi obserwowanie jakie postępy z treningu na trening robią nasi zawodnicy. Dobrze sprawdził się też nasz mechanik, który pomagał wszystkim potrzebującym jego wsparcia na Gymkhanie. Podsumowując, zaczęliśmy bardzo dobrze, a będzie jeszcze lepiej!