Premiera prototypu BMW HP4 Race miała miejsce w Mediolanie podczas targów EICMA.
– Naszym cele jest zaoferowanie bardziej zaawansowanej technologicznie maszyny do szerokiego rynku – wyjaśnia Christian Gonschor, lider projektu w BMW.
– Technologia budowy kół i ramy ma niezwykłe znaczenie. Posiadamy wiele innowacyjnych patentów w produkcji tych komponentów. Kiedy nasze karbonowe części opuszczają formę są w zasadzie gotowe do montażu. Różnice pomiędzy poszczególnymi częściami są mikroskopijne. W ten sposób możemy wytwarzać komponenty z włókna węglowego na masową skalę bez potrzeby tworzenia każdego elementu ręcznie – dodał Gonschor.
Choć brzmi to dość radykalnie, BMW dzięki swojemu posunięciu otwiera drzwi do zastosowania włókna węglowego na szeroką skalę – dokładnie takiego samego jak obecnie używany jest metal. Gonschor przyznaje, że jest to właśnie celem projektu HP4 Race i dodaje, że technologii ta ma już szerokie zastosowanie w samochodach BMW. Włóko węglowe jest używane do produkcji modeli i3 oraz i8. BMW kupiło też 49% udziałów w spółce SGL Group wytwarzającej karbon by mieć bardziej bezpośredni wpływ na rozwój technologii. Jakie to ma przełożenie na motocyklowy świat?
– Ponieważ włókno węglowe jest lekkie umożliwia wprowadzenia zmian w zakresie geometrii motocykli, w szczególności w obszarze stopnia utwardzenia oraz gibkości materiału. Jeśli wiesz dokładnie jakich parametrów oczekujesz to zawsze możesz je wypracować używając karbonu. Aluminium nie daje takich możliwości. Oczywiście nowa technologia jest droższa, ale za to wznosi nasze produkty na kolejny poziom. Dlatego też użyliśmy włókna węglowego właśnie w BMW S1000RR – motocyklu, który już sięgnął limitu jaki można wydobyć ze sportowej maszyny. W naszym prototypie użyliśmy motocykla w najwyższej specyfikacji WSB osadzonego na zawieszeniu Ohinsa oraz z hamulcami Brembo i wyścigową konfiguracją silnika. Chcielibyśmy, aby maszyna jaką zaoferujemy na masowym rynku w drugiej połowie 2017r była bardzo zbliżona specyfikacją do prototypu. Z pewnością motocykl ten pojawi się w bardzo limitowanej serii. Jednocześnie naszym cele jest pokazanie światu, że jesteśmy gotowi w przyszłości wykorzystywać włókno węglowe na szeroką skalę – kończy Gonschor.
Szczegółową specyfikację tego sprzętu poznamy za rok.