Włoch przyzwyczaja się do nowych opon i znacznie potężniejszego silnika Hondy.
Andrea Dovizioso ukończył test na torze Jerez jako 10. Udało mu się przyzwyczaić do Hondy RC212V z zaworem pneumatycznym oraz, do równie nowych dla niego, opon Bridgestone. Chociaż Włoch był o 1,5 sek. wolniejszy od swojego kolegi – Daniego Pedrosy, uznał jego czas jako dowód na to, że zmierzają w dobrym kierunku.
„Dani był bardzo szybki. Dowodzi to jedynie tego, że motocykl ma naprawdę ogromny potencjał”, mówi nowy członek Repsol Hondy. „Ja nie byłem taki szybki, jednak ciągle mamy trochę czasu i mnóstwo pomysłów do przetestowania na Sepang.”
Dovizioso po raz pierwszy miał do czynienia z oponami Bridgestone w Walencji, tuż po ostatnim wyścigu sezonu i przyznaje, że wciąż potrzebuje czasu na przywyknięcie do nowych gum, zanim zacznie gonić czasy Pedrosy. Sama maszyna jednak, bardzo przypadła byłemu członkowi Jir Scot do gustu.
„Staramy się znaleźć odpowiednie ustawienia dla opon. Niestety, nie jest to łatwe, ponieważ konstrukcja Bridgestoneów znacznie różni się od konstrukcji gum, których używaliśmy poprzednio. Zauważyliśmy z resztą, że każdy zawodnik, który zmienił opony na Bridgestone, potrzebował trochę czasu na przyzwyczajenie się. Jestem jednak bardzo zadowolony, ponieważ prototyp na rok 2009 wydaje się znacznie lepszy niż motocykl z 2008 roku.”
W przyzwyczajaniu się do nowego motocykla przeszkodziła również pogoda. Kiepsko było szczególnie w czwartek, kiedy nawet najprostsze modyfikacje były niemożliwe.
„Nie mieliśmy zbyt wiele czasu, na wypróbowanie pewnych rzeczy. Głównym celem było znalezienie pozycji najlepiej pasującej do mojego stylu jazdy. Udało nam się trochę ją zmienić i zrozumieć parę rzeczy. Niestety, nie mieliśmy czasu na wprowadzenie innych zmian”, dodaje Dovizioso.