W samochodowej stawce, w końcu serię zwycięstw Peugotów trwającą od początku tegorocznej edycji udało się przerwać Nasserowi al-Attiyah rywalizującemu w Mini. Drugi na etapie Carlos Sainz ustąpił mu jednak tylko o 12 sekund. Stéphane Peterhansel był trzeci (+31 sekund) – i został liderem rajdu, 2’09 przed Sainzem i 14’43 al-Attiyahem.
Kuba Przygoński może być zadowolony z siebie i swojego pilota, ale także dziękować losowi, który kolejny raz obchodzi się z nim łagodnie. Na Dakarze to nie jest normą.
– To był bardzo skomplikowany odcinek. Pustynny, z wydmami i camel grassem. Było bardzo dużo nawigacji, co stanowiło wyzwanie dla pilota, ale Andriej bardzo dobrze sobie poradził. Zawsze wiedziałem, gdzie mam jechać. W pewnym momencie miałem tak przyśpieszony oddech, jakbym biegł na 10 km. Było tyle pracy za kierownicą, że organizm pracował na bardzo wysokich obrotach. Później sprawdziłem – miałem tętno ok. 160 – powiedział Kuba Przygoński. Najszybszy z Polaków, początkowo trzynasty na dzisiejszym etapie, ale wskutek jednominutowej kary spadł na czternastą pozycję. W generalce utrzymał się na piętnastym miejscu.
Problemów nie uniknęli za to Marek Dąbrowski i Jacek Czachor. Znów mieli kłopot ze skrzynią biegów, przez co ich Toyota ledwo dojechała do mety.
– Na osiemdziesiątym kilometrze zaczęła nam się gotować skrzynia biegów. Prawdopodobnie była to awaria pompy oleju i bardzo się cieszymy, że dojechaliśmy do mety, zresztą na niezłej pozycji. W końcówce jechało się już bardzo ciężko, zamiast na piątym biegu, musiałem jechać na trzecim. Skrzynia biegów jest do wyrzucenia. To efekt awarii z początku rajdu. Ale nie narzekamy i staramy się dotrzeć do mety – powiedział Marek Dąbrowski.
Tym bardziej załodze ORLEN Team należą się ogromne słowa uznania za to, że w tak trudnych warunkach osiągnęli bardzo dobry wynik, jakim jest 22 miejsce na mecie odcinka.
– Bardziej, niż trasą, interesowałem się dziś naszą skrzynią biegów. Nawigacyjnie nie miałem dziś problemów. Pojawił się piasek, ale trudno nazwać to poważnymi wydmami – dodał Jacek Czachor.
Adam Małysz i Xavier Panseri startowali dziś z końca stawki, więc przez cały odcinek wyprzedzali słabsze auta. Jazda w tych bardzo trudnych warunkach poszła im na tyle dobrze, że zajęli 42 miejsce, czyli znacznie wyższe, niż ich pozycja wyjściowa.
Motocyklista ORLEN Team, Kuba Piątek, jest dziś umiarkowanie zadowolony z siebie, mimo że awansował w klasyfikacji generalnej na 26 miejsce.
– Ten etap był dla mnie bardzo ciężki. W drugiej części odcinka nawigacja była trudna. Jechałem dziś szybko, a może nawet zbyt szybko, przez co popełniłem kilka błędów nawigacyjnych i miałem kilka wywrotek. Kolejne etapy będą wymagały od zawodników dużej uniwersalności. Po sobotniej przygodzie w rzece mam wymieniony silnik, ale wychodzą jeszcze drobne usterki spowodowane tamtą sytuacją. Muszę go cały czas kontrolować – powiedział Kuba Piątek.
Na etapie najszybszy – już czwarty raz w tym roku – okazał się Toby Price. Paulo Gonçalves, który zaliczył poważną glebę linię mety przekroczył tylko o 5’17 wolniej od Australijczyka. Trzeci czas należał do Pablo Quintanilli (+6.32). Generalkę otwiera Price, Gonçalves traci do niego tylko 2’05, trzeci jest Svitko ze stratą 14’4.
Toby Price
Dziewiąty etap, stanowiący pętlę ze startem i metą w Belén, będzie najkrótszym w tegorocznym Dakarze. Odcinek specjalny liczy 285 km, zaś dojazdówka 151 km dla motocykli i quadów oraz 111 dla samochodów i ciężarówek.
– Już dzisiejszy odcinek był prawdziwie pustynny, natomiast jutrzejszy będzie według mnie kluczowy. Będzie bardzo trudna nawigacja, będą miejsca, w których 40 km trzeba będzie jechać przez pustynię na kompas, co nie jest łatwe. Odcinki typowo rajdowe będą teraz zastępowane przez otwartą pustynię. To jest zupełnie inna jazda, o czym dziś niestety przekonał się Sebastian Loeb, który zaliczył przykry wypadek – powiedział Kuba Przygoński.
Dziewięciokrotny mistrz WRC najpierw zakopał się na wydmach, a 14 kilometrów przed metą rolował. Załodze nic się nie stało, ale usunięcie awarii zajęło ponad godzinę i w konsekwencji załoga Loeb / Elena spadła na 8. miejsce w klasyfikacji generalnej.
KLASYFIKACJA 8. ETAPU
Samochody
AL-ATTIYAH (QAT), MINI 04:12:23 – –
SAINZ (ESP), PEUGEOT 04:12:35 00:00:12 –
PETERHANSEL (FRA), PEUGEOT 04:12:54 00:00:31 –
DESPRES (FRA), PEUGEOT 04:17:03 00:04:40 –
HIRVONEN (FIN), MINI 04:19:05 00:06:42 –
ROMA (ESP), MINI 04:22:34 00:10:11 –
TERRANOVA (ARG), MINI 04:24:00 00:11:37 –
POULTER (ZAF), TOYOTA 04:24:29 00:12:06 –
ALRAJHI (SAU), TOYOTA 04:26:44 00:14:21 –
VAN LOON (NLD), MINI 04:27:39 00:15:16 –
14. PRZYGOŃSKI (POL) / RUDNITSKI (BLR) 04:32:11 00:19:48 00:01:00
22. DĄBROWSKI (POL) / CZACHOR (POL) 04:47:13 00:34:50 –
42. MAŁYSZ (POL) / PANSERI (FRA) 06:13:11 02:00:48 –
Motocykle
PRICE (AUS), KTM 04:33:14 – –
GONCALVES (PRT), HONDA 04:38:31 00:05:17 –
QUINTANILLA (CHL), HUSQVARNA 04:39:46 00:06:32 –
SVITKO (SVK), KTM 04:41:16 00:08:02 –
BENAVIDES (ARG), HONDA 04:41:20 00:08:06 –
RODRIGUES (PRT), YAMAHA 04:42:33 00:09:19 –
FARRES GUELL (ESP), KTM 04:44:01 00:10:47 –
MEO (FRA), KTM 04:44:04 00:10:50 –
PEDRERO GARCIA (ESP), SHERCO TVS 04:44:22 00:11:08 –
VAN BEVEREN (FRA), YAMAHA 04:48:21 00:15:07 –
34. PIĄTEK (POL) 05:29:45 00:56:31 00:15:00
KLASYFIKACJA GENERALNA
Samochody
PETERHANSEL (FRA), PEUGEOT 26:01:44 – –
SAINZ (ESP), PEUGEOT 26:03:53 00:02:09 00:01:00
AL-ATTIYAH (QAT), MINI 26:16:27 00:14:43 00:01:00
HIRVONEN (FIN), MINI 26:38:26 00:36:42 –
POULTER (ZAF), TOYOTA 26:51:16 00:49:32 –
ALRAJHI (SAU), TOYOTA 26:56:03 00:54:19 00:05:00
DE VILLIERS (ZAF), TOYOTA 26:56:33 00:54:49 –
LOEB (FRA), PEUGEOT 27:07:00 01:05:16 –
VASILYEV (RUS), TOYOTA 27:10:32 01:08:48 00:01:00
ROMA (ESP), MINI 27:30:05 01:28:21 00:01:00
15. PRZYGOŃSKI (POL) / RUDNITSKI (BLR) 28:10:06 02:08:22 00:01:00
53. DABROWSKI (POL) / CZACHOR (POL) 38:41:40 12:39:56 02:00:00
62. MAŁYSZ (POL) / PANSERI (FRA) 43:51:05 17:49:21 02:00:00
Motocykle
PRICE (AUS), KTM 27:28:56 – –
GONCALVES (PRT), HONDA 27:31:01 00:02:05 –
SVITKO (SVK), KTM 27:43:10 00:14:14 00:01:00
QUINTANILLA (CHL), HUSQVARNA 27:50:22 00:21:26 –
BENAVIDES (ARG), HONDA 27:54:51 00:25:55 –
MEO (FRA), KTM 27:57:40 00:28:44 –
RODRIGUES (PRT), YAMAHA 27:59:47 00:30:51 00:02:00
FARRES GUELL (ESP), KTM 28:06:28 00:37:32 –
PEDRERO GARCIA (ESP), SHERCO TVS 28:08:37 00:39:41 00:02:00
DUCLOS (FRA), SHERCO TVS 28:14:07 00:45:11 –
26. PIĄTEK (POL), KTM 29:42:58 02:14:02 00:16:00