Czy kontrola drogowa a właściwie zatrzymanie pojazdu w warunkach złej widoczności ma sens i jest bezpieczne?
Słaba widoczność, niezbyt dobra przyczepność i zatrzymanie kierowcy motocykla, który najprawdopodobniej znacznie przekroczył dopuszczalną prędkość. O ile ciężko uwierzyć w rozsądek prowadzącego jednoślad, skoro w takich warunkach decyduje się na szybką jazdę, o tyle gwałtowna decyzja o kontroli spowodowała zagrożenie w ruchu, co widać po jego skutkach.
Inna sprawa, że kierowca drugiego motocykla też nie dostosował prędkości do warunków jazdy.
Czy zatem kontrola drogowa w takich warunkach ma sens? Czy szybka jazda w przypadku obydwu motocyklistów była dobrym pomysłem? A gdzie w tym wszystkim zdrowy rozsądek? Jak oceniacie sytuację?
Zostaw odpowiedź