Maciej Szczepaniak
Ten motocyklista wykorzystał swój limit szczęścia na długo. Samochód zajechał mu drogę na skrzyżowaniu. Gość uderzył centralnie w pojazd, siła katapultowała go z siodła, motocyklista zrobił salto w powietrzu i wylądował bez szwanku na dachu pojazdu.