Хомяк czyli chomik, to terenowy motocykl, który zamiast dwóch kół z kostkowymi oponami, wykorzystuje gąsienicę. Oprócz wielu zalet, wypada jednak odkryć jedną poważną wadę tego pojazdu – niestety nie skręca.
Chomik został skonstruowany przez Edwarda Luzjanina, który ze względu na charakterystyczny zwarty wygląd z wysuniętym nosem, nazwał go chomikiem. Nazwa Chomik jest odpowiednia również ze względu na wielkość pojazdu – wymiary zbliżają go bardziej do pitbike’a niż normalnego motocykla. Zamiast kół konstruktor zamontował gąsienicę, podobną do tej, która stosowana jest w czołgu.
Tutaj pojawia się pewien techniczny problem, który stanowi podstawową i najważniejszą wadę Chomika. Ze względu na obecność tylko jednej gąsienicy, pojazd nie ma możliwości skręcania. Przynajmniej nie w sposób znany z czołgu lub na przykład koparki. Tam manewr ten wykonuje się blokując prawą lub lewą gąsienicę.
Konstruktor zapewnia jednak, na śniegu, piasku i innych miękkich podłożach Chomik ze skręcaniem radzi sobie doskonale – wystarczy po prostu przenieść ciężar ciała na bok i unieść w ten sposób bok pojazdu. Znacznie trudniej robi się niestety na utwardzonej nawierzchni, gdzie taka sztuka może okazać się niewykonalna. Edward opracował już podobno wersję Chomika, która poradziła sobie z tym problemem.
Do napędu Chomika wykorzystano niewielki silnik o pojemności 150 cm3 o mocy około 15 KM. Nie jest to dużo, ale pojazd waży zaledwie 85 kg, więc skromne stadko koni mechanicznych musi walczyć tylko z ewentualną nadwagą kierowcy. Dzięki niewielkim wymiarom, Chomika można bez problemu zmieścić do bagażnika większego samochodu.
Prędkość maksymalna wynosi 43 km/h, ale szczątkowa amortyzacja powoduje, że jazda z taką szybkością to już tortury. W miarę komfortowo podróżuje się przy 20 km/h. Przy takiej prędkości zużycie paliwa mieści się w litrze na godzinę, co przy 10-litrowym zbiorniku i 5-litrowym kanistrze z tyłu zapewnia spory zapas czasu pracy.
W skład standardowego wyposażenia wchodzą między innymi 15 m liny, toporek, składana piła, latarka, kompas i termos, wszystko gustownie i, jeśli można tak rzec, fabrycznie zabudowane w konstrukcji. Edward Luzjanin początkowo zbudował Chomika jako pojazd rekreacyjny dla siebie, ale kiedy otrzymał propozycję zbudowania kolejnego takiego pojazdu w innej wersji, bez wahania przyjął propozycję. Kto wie, być może to początek pięknej przygody z produkcją seryjną?
Zostaw odpowiedź