Nowy G650GS może budzić skrajne emocje – jedni będą go cenić za ekonomię i jakość oferowaną przez bawarskiego producenta, dla innych będzie po prostu brzydki.
Motocykl został zbudowany na bazie modelu F650GS, otrzymując jednak nowy przedni reflektor, zegary, owiewki, opcjonalny ABS oraz zmodernizowane podwozie. Pojemność chłodzonego cieczą, jednocylindrowego silnika to 652 ccm. Generuje on moc 48 KM i maksymalny moment obrotowy 60 Nm, co pozwala na jazdę z prędkością 170 km/h. Nie postawiono tutaj jednak na wyniki – bawarski producent zapowiada, że niewielki GS przy rozsądnym używaniu rollgazu może spalać nawet 3,2 l/100 km. Stąd też niewielkich gabarytów zbiornik paliwa, który pomieści 14 l. Pomogło to w redukcji wagi oraz zwiększeniu poręczności i zwinności jednośladu – G650GS na mokro waży 192 kg.
G650GS zostanie pokazany podczas targów Eicma 2010 wraz z przyszłorocznym modelem R1200R. Uroda nie jest najmocniejszym punktem tego turystycznego enduro, ale kto będzie zwracał na to uwagę, gdy zapowiada się tak ekonomicznie?