2000 zł za zbyt wczesne ruszenie spod szlabanu. Uważaj, mandatów jest coraz więcej - Motogen.pl

Sypią się mandaty za wjazd na przejazd kolejowy przy włączonym czerwonym świetle. Co pewien czas na takie mandaty w mediach społecznościowych skarżą się kierowcy, którzy uważają się za niesłusznie ukaranych.

Zgodnie z tym, co od zawsze napisane jest w Prawie o ruchu drogowym, na przejazd kolejowy można wjechać dopiero wtedy, gdy podnoszenie szlabanów zostało zakończone, a sygnalizator przestał nadawać sygnał czerwony. Jeszcze kilka lat temu przepis ten był powszechnie ignorowany, bo z jednej strony groziła za niego niewielka kara, z drugiej policja zwykle takie zachowania ignorowała.

W efekcie kierowcy masowo ignorowali oznakowanie na przejazdach kolejowych w ogóle, co z biegiem czasu doprowadziło do znacznego wzrostu wypadków w takich miejscach. Jedną z konsekwencji było uruchomienie przez PKP akcji „Bezpieczny przejazd”. Wprawdzie jej przygotowanie docenili nawet eksperci, którzy nominowali ją do wyróżnienia w jednej z edycji konkursu „Excellence in Road Safety Awards”, ale wpływ tej akcji na bezpieczeństwo był w istocie niewielki.

Sytuacja zmieniła się diametralnie z początkiem 2022 r., kiedy wszedł w życie nowy taryfikator mandatów. Dotychczasowa kara 250 zł zmieniła się w 2000, a to już dla większości kierujących kwota nie do zaakceptowania. Zmianę widać gołym okiem – coraz więcej kierowców czeka na podniesienie szlabanu i wygaszenie czerwonego sygnału. Ten, kto się nie zastosuje, musi liczyć się z potężnym mandatem.

Niestety nie robią tak wszyscy – co pewien czas w internecie pojawiają się pełne pretensji wpisy o mandatach nakładanych za ruszenie spod szlabanu zbyt wcześnie. Nie raz widzieliśmy takie wpisy także na grupach motocyklowych. Sytuacji nie poprawia fakt, że policja w Polsce nie ma w zwyczaju działać systematycznie, a zamiast tego organizuje akcje ad hoc – ustawia się w przypadkowych miejscach i urządza polowanie na kierowców łamiących przepisy. I niby mandaty za łamanie przepisów się należą, ale śmiemy twierdzić, że skuteczność takich akcji jest mizerna.

Innym problemem są kierowcy, którzy trąbieniem wymuszają ruszenie spod szlabanów przed ich całkowitym podniesieniem. Ktoś o słabych nerwach może ulec takiej pokusie i narazić się na srogą karę. Pamiętajmy – spod szlabanu ruszamy dopiero wówczas, gdy jego podnoszenie zostało zakończone, a sygnalizator przestał wyświetlać czerwony sygnał.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany