Trwa głosowanie w trzeciej edycji konkursu Harley-Davidson „Bitwa Królów” na najciekawszy motocykl custom. Bierze w nim udział ponad 200 dealerów Harley-Davidson z Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki. W tym gronie nie mogło zabraknąć ekipy Harley-Davidson Łódź Liberty Motors, która zgłosiła do konkursu swoją maszynę: Sportstera Forty-Eight Thunderbolt’a.
W salonach w Europie Środkowej i Wschodniej zbudowano tym razem trzynaście wyjątkowych maszyn custom (w tym 7 w Polsce), które dla mechaników H-D były polem do wykazania się pomysłami, kreatywnością, umiejętnościami i sztuką indywidualizacji. Motocykle biorące udział w konkursie są już gotowe i można na nie głosować do 14 lutego na stronie customkings.harley-davidson.com. Głosujący wybiorą najpierw sześć najlepszych maszyn z naszego regionu, z których jury wybierze Króla Custom dla Europy Środkowej i Wschodniej. Decyzja jury zostanie ogłoszona na początku marca.
Harley-Davidson Sportster Forty-Eight Thunderbolt – projekt Harley-Davidson Łódź
Bazę do zbudowania naszego Customa stanowił najciekawszy naszym zdaniem model Sportstera: Forty-Eight. Zarówno jego nazwa (1948) jak i stylistyka nawiązuje do motocykli typu Bobber.
Elementy takie jak obudowy przełączników, przednie zawieszenie, felgi, osłony mocowań błotnika tylnego czy osłona pasa napędowego zostały poddane obróbce zwanej szkiełkowaniem. Nadało im to charakteru dawnych motocykli i odsłoniło piękno surowego aluminium. Większość chromów została wymęczona specjalną włókniną, tak aby ich powierzchnia stała się satynowa.
Białe dodatki – manetki, podnóżki czy siedzenie na sprężynach podkreślają Old-Shoolowy klimat. Aby widoku motocykla nie psuły żadne plastikowe elementy, postanowiliśmy pozbyć się osłon instalacji elektrycznej. Przewody elektryczne w okolicy zbiornika paliwa zostały poprowadzone w taki sposób aby były niewidoczne dla oka. Ponadto, większość całej instalacji elektrycznej owinęliśmy bawełnianą izolacją, taką jakiej używali nasi dziadkowie.
Cewka zapłonowa powędrowała na lewą stronę silnika pomiędzy cylindrami. Dzięki temu zabiegowi mogliśmy podnieść zbiornik paliwa o półtora cala i wyeksponować klasyczny kształt głowic silnika Sportster EVO. Teraz silnik widoczny jest praktycznie z każdej strony, nic go nie zasłania. Wybór małego filtra powietrza również podyktowany był tą regułą. Dzięki obniżeniu tylnego zawieszenia bryła motocykla stała się bardziej zwarta a siedzenie znalazło się na pożądanej wysokości. W układzie wydechowym dominuje minimalizm, zredukowaliśmy go do niezbędnego minimum. Układ wieńczą strumienice i odrobina owijki. Nasze dzieło wieńczy aerograf czyli malowanie motocykla, pochodzi ono z Myśliwca P-47 Thunderbolt.
Zagłosuj na motocykl Harley-Davidson Łódź
Zostaw odpowiedź