Zabójstwo drogowe, konfiskaty, kontrole - rząd walczy z patologicznymi kierowcami - Motogen.pl

Pojęcie „zabójstwa drogowego” może trafić do polskiego prawa, a to tylko jeden z kilku pomysłów, którymi zajmie się Ministerstwo Sprawiedliwości.

W rządzie w najbliższych dniach rozpoczną się pracę mające na celu ukrócenie poczynań patologicznych kierowców – takich, którzy prowadzą po spożyciu, prowadzą po zakazie prowadzenia, czy powodują najcięższe wypadki drogowe. Jest to pozytywny efekt dramatycznego wypadku, którego głównym sprawcą był Łukasz Ż.

Ministerstwo Sprawiedliwości informuje na swoim X/twitterze, a poniedziałkowa „Rzeczpospolita” potwierdza, że rozpoczną się poważne prace związane z prawem drogowym. Ministerstwo ma zamiar dokładnie przeanalizować okoliczności wypadku spowodowanego przez Łukasza Ż., a także skupić się na (nie)skuteczności orzekanych wobec niego zakazów prowadzenia pojazdu. Przede wszystkim rząd reaguje na głosy społeczeństwa i aktywistów, ogłaszając prace związane z trzema zagadnieniami:

„W ramach prac analizie poddane zostaną m. in. pojawiające się w przestrzeni publicznej postulaty zmian przepisów, takie jak wprowadzenie do katalogu przestępstw zabójstwa drogowego, stworzenie systemu identyfikacji na drogach osób z orzeczonymi zakazami prowadzenia pojazdów czy też przepadek pojazdu kierowanego przez osobę posiadającą zakaz jego prowadzenia.”

Zabójstwo drogowe w Polsce?

W Polsce nie istnieje jeszcze prawne pojęcie „zabójstwa drogowego”, istnieje za to spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Problem pojawia się, gdy sąd musi odróżnić kierowcę, który spowodował taki wypadek w wyniku pechowych okoliczności, od kierowcy który spowodował taki wypadek w wyniku brawurowej jazdy, złamania zakazów prowadzenia pojazdów, czy pod wpływem. Dziś, za wypadek o skutku śmiertelnym, polski sąd może ogłosić wyrok zabójstwa – działania z zamiarem ewentualnym. Nowe prawo może znacznie ułatwić precyzowanie czynów.

W Niemczech za wypadek ze skutkiem śmiertelnym można usłyszeć wyrok dożywocia, a to dlatego, że niemiecki kodeks karny od 2016 roku posiada zapisy dotyczące na przykład „celowego rozwijania maksymalnych prędkości i rażącego naruszenia prawa drogowego” czy też „spowodowania śmierci w wyniku wyścigów po drogach publicznych”.

Włochy także w 2016 roku doprecyzowały swoje prawo w tej dziedzinie. Nowelizacja wyodrębniła „zabójstwo drogowe” do oddzielnej kategorii przestępstwa, z karą pomiędzy zabójstwem umyślnym a nieumyślnym.

Jak w Polsce wyglądało będzie „zabójstwo drogowe”? Na tak wczesnym etapie jeszcze nie da się tego określić. Trzeba trzymać kciuki, aby eksperci odpowiednio określili znamiona takiego czynu.

Identyfikacja kierowców z orzeczonymi zakazami prowadzenia

Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada, że analizie poddane zostanie „stworzenie systemu identyfikacji na drogach osób z orzeczonymi zakazami prowadzenia pojazdów„. Pomysł brzmi trochę enigmatycznie. W jaki sposób, kierowcy mieliby być identyfikowani? Na myśl przychodzi aktywny monitoring dróg za pomocą kamer, podobnie jak ma to miejsce w Wielkiej Brytanii. Kamery nieustannie obserwują drogi, odczytują każdą tablicę rejestracyjną, natychmiast sprawdzając ją w bazie danych. Na tej podstawie określić można, czy pojazd ma ważne ubezpieczenie i czy jest dopuszczony do ruchu. Zapisy z kamer mogą stanowić zarówno dowody w późniejszej sprawie, czy też powód do natychmiastowego zadysponowania zatrzymania danego samochodu przez okoliczne patrole.

W Polsce nie istnieje tego rodzaju system monitoringu i identyfikacji. Jeżeli więc Ministerstwo Sprawiedliwości w ogóle chciałoby się nim zająć, to z całą pewnością stworzenie systemu i rozmieszczenie urządzeń potrwa wiele lat. Spośród trzech pomysłów Ministerstwa, ten jest najbardziej odległy czasowo.

Konfiskata pojazdu kierowanego przez osobę posiadającą zakaz jego prowadzenia

Dnia 14 marca 2024 roku w Polsce w życie weszły przepisy, według których pojazdy pijanych kierowców są natychmiast konfiskowane. Ma to stanowić bat na kierowców jeżdżących pod wpływem alkoholu.

Teraz (m.in. po wypadku Łukasza Ż., który miał pięć sądowych zakazów prowadzenia) Ministerstwo zauważyło, że sądowe zakazy prowadzenia niekoniecznie się sprawdzają. Na ten fakt skarżą się nawet policjanci.

Batem na najbardziej patologicznych kierowców, którzy nic sobie nie robią z kolejnych zakazów prowadzenia, miałby być przepadek pojazdu.

Jeszcze zbyt wcześnie, aby mówić o projekcie nowego prawa – nie ma jeszcze jego oficjalnych zarysów. Ale można sobie wyobrazić, że mogłoby ono wyglądać adekwatnie, jak konfiskata pojazdu pijanego kierowcy.

Można sobie także wyobrazić, że tego typu nowelizacja powinna szybko przejść proces legislacji. Tak, aby konfiskata pojazdów kierowców z zakazem prowadzenia weszła w życie już teraz-zaraz. Aby jak najszybciej ukrócić tego rodzaju patologiczne zjawisko.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany