Mandat za niewskazanie sprawcy wykroczenia pod lupą Rzecznika Praw Obywatelskich. Marcin Wiącek kwestionuje brak prawnej możliwości obrony w przypadku takiej kary.
Karę za niewskazanie sprawcy wykroczenia nakłada artykuł 96 § 3 Kodeksu wykroczeń. Mówi on o tym, że karze grzywny podlega ten,
(…) kto wbrew obowiązkowi nie wskaże na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie”.
Jest to narzędzie, które umożliwia Inspekcji Transportu Drogowego lub policji de facto wyegzekwowanie mandatu w przypadku, gdy nie jest możliwe ustalenie personaliów kierującego pojazdem, np. gdy zdjęcie jest niewyraźne lub dokumentuje tylną tablicę rejestracyjną.
O wprowadzenie takiego przepisu przez lata zabiegała zarówno straż miejska, jak i ITD, ponieważ bardzo często kierowcy nie podawali danych kierującego pojazdem, zasłaniając się art. 42 ust. 2 Konstytucji oraz art. 182 KPK, które dają obywatelowi pełne prawo do obrony, w tym prawo do odmowy zeznań, które mogłyby zaszkodzić jemu samemu lub osobie jemu najbliższej.
Kwestią tą zajmował się jeszcze w 2014 r. Trybunał Konstytucyjny (sygn. akt P 27/132). Uznał on wówczas, że wspomniany art. 96 § 3 K.w. jest zgodny z art. 2 Konstytucji oraz nie jest niezgodny z jej art. 42 ust. 1. Innymi słowy w postępowaniu wykroczeniowym obrona taka, jak w przypadku postępowania karnego, nie jest możliwa.
Z tym stanowiskiem nie zgadzał się poprzedni Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar (obecny minister sprawiedliwości), który zresztą skierował do Trybunału wniosek w tej sprawie. Także zdaniem obecnego RPO dziś dochodzi do sytuacji, kiedy właściciel pojazdu nie ma żadnej możliwości obrony w sytuacji, kiedy okazuje się, że samochodem w trakcie popełnienia wykroczenia kierowała np. jego żona lub córka.
RPO chciałby wprowadzić do Kodeksu wykroczeń zapis podobny, jaki obowiązuje w KPK, czyli wyłączający karę dla osób, które nie ujawnią informacji w sytuacji, gdy mogłaby ona stanowić dowód przeciwko nim samym lub ich najbliższym w sprawie o wykroczenie.
Z opinią RPO zbieżne są także niektóre wyroki i opinie sądów, w tym wyrok Sądu Okręgowego w Poznaniu z 11 lipca 2019 r., stwierdzający, że właściciel lub posiadacz pojazdu nie ma obowiązku ujawnienia, kto prowadził pojazd, jeśli sam nim kierował w momencie popełnienia wykroczenia. Również Europejski Trybunał Praw Człowieka stoi na stanowisku, że prawo do milczenia i nieobciążania samego siebie to jedne z podstaw międzynarodowego prawa.
Marcin Wiącek zwrócił się do ministra sprawiedliwości o rozszerzenie obowiązujących regulacji o zapisy dotyczące depenalizacji kar dla właścicieli aut za niewskazanie sprawcy wykroczenia, jeśli ich samych mogłoby to narazić na odpowiedzialność.
Zostaw odpowiedź