W głębokim na dwa metry rozlewisku na warszawskim odcinku S8 służby odnalazły zatopiony motocykl. Na szczęście nie było przy nim właściciela, co pozwala sądzić, że jest cały i zdrowy.
Intensywne opady deszczu, które przeszły niedawno przez stolicę, spowodowały poważne problemy na trasie S8, będącej częścią obwodnicy Warszawy. Fragment drogi w rejonie ulicy Lazurowej został zalany do tego stopnia, że utworzyło się tam rozlewisko o głębokości sięgającej nawet dwóch metrów. Woda szybko pochłonęła pojazdy, w tym samochody osobowe i dostawcze. Jednak to nie one przyciągnęły największą uwagę strażaków interweniujących na miejscu.
Wśród zatopionych pojazdów, strażacy natknęli się na motocykl. Nie było jednak śladu po jego kierowcy. To zaniepokoiło służby, które natychmiast rozpoczęły poszukiwania. Pierwszym krokiem było przeszukanie rozlewiska, aby upewnić się, że motocyklista nie utonął. Na szczęście nikogo nie znaleziono, wygląda na to, że kierowca jednośladu po prostu oddalił się z miejsca zdarzenia przed przybyciem służb ratunkowych.
Obecnie policja ustala tożsamość właściciela motocykla. Sytuacja ta pokazuje po raz kolejny, że intensywne opady deszczu nie wróże zbyt dobrze tym, którzy chcieliby w takich warunkach poruszać się po stolicy. W wielu miejscach Warszawy, na przykład na opisywanym fragmencie S8 lub w tunelu na Wisłostradzie, woda potrafi w czasie ulewy przybrać w kilka minut, uniemożliwiając ucieczkę.
źródło: Miejski Reporter
Zostaw odpowiedź