Jak podaje hiszpańskie Solomoto, badania nad wdrożeniem systemu eCall w motocyklach już się rozpoczęły. W testach bierze udział dziesięć motocykli. Sprawdzane są przede wszystkim czujniki reagujące w razie wypadku, ponieważ to od nich zależy, czy system zadziała i przekaże informację do odpowiednich służb.
Czujniki znajdują się w kasku i w motocyklu. Ich zadaniem jest wykrywać nienaturalnie duże przeciążenie, które towarzyszy wypadkom. W razie potrzeby urządzenie będzie automatycznie wywoływać numer 112 i przekazywać informacje o wypadku oraz naszej dokładnej lokalizacji.
Według Parlamentu Europejskiego system ten może zmniejszyć skutki obrażeń, a nawet uratować życie. Chodzi o jak najlepsze wykorzystanie „złotej godziny” czyli pierwszych 60 minut po wypadku, które są decydujące dla poszkodowanego. Dzięki systemowi lokalizacji służby będą mogły wybrać najszybszą drogę dotarcia do poszkodowanego.
Oczywiście system posiada również wady. Nie wiadomo jeszcze czy i jak reaguje w przypadku „gleb parkingowych” czy upadku kasku na ziemię w wyniku nieuwagi użytkownika.
W lutym przyjęto projekt ustawy w sprawie montowania systemu eCall w samochodach. Sprawozdawca projektu – Olga Sehnalova – powiedziała, że eCall może stać się obowiązkowym wyposażeniem nowych samochodów już w październiku 2015 roku.