Triumph Street Scrambler 2017 - nostalgiczna terenówka - Motogen.pl

Z małym niepokojem czekałem na nowego Scramblera. Przez chwilę myślałem nawet, że Triumph zupełnie wykreśli go ze swego portfolio. Na szczęście wrócił. I to z klasą!

 

Triumph Street Scrambler to trzecia z klasycznych nowości na 2017 o pojemności 900 ccm. Co ciekawe, Scrambler nie ma swego odpowiednika w gamie „stodwudziestek”, czyli modeli o pojemności 1200 ccm, jak ma to miejsce w przypadku T100 i T120 oraz  cafe racerów: Street Cup i Thruxtona.

 

Zobacz wideo:

 

 

Jednostka napędowa Street Scramblera, jak w pozostałych nowych dziewięćsetkach Triumpha chłodzona jest cieczą. To, co odróżnia jednostkę napędową Scramblera od innych silników o tej pojemności jest modyfikacja wykorbień. Terenówka Triumpha ma przestawione o 270° czopy wału. Dzięki temu wyraźnie odczuwalna jest tu pulsacja mocy. To niezwykle pożądany efekt, szczególnie w motocyklach, które zjeżdżają z utwardzonych nawierzchni. Tylna opona po prostu chętniej wgryza się w teren, niż ma to miejsce w przypadku bardziej liniowego oddawania mocy. Ten zabieg spowodował jeszcze jedną fajną rzecz. Ta sama wartość momentu obrotowego, czyli 80 Nm, dostępna jest teraz o 500 obr./min niżej, niż w pozostałych dziewięćsetkach (T100, czy Street Cupie). 55KM, jakie generuje silnik, zapewnia przyzwoite osiągi i właściwie tylko malkontenci mogą narzekać na brak mocy. W moim odczuciu moc Street Scramblera jest optymalna i dobrze dopasowana do charakteru motocykla.

 

 

Scrambler już w swoim założeniu to przede wszystkim minimalizm. I trzeba przyznać, że Street Scrambler Triumpha nie rozczarowuje. Tutaj mniej, znaczy więcej. Model ten, jak na rasowego scramblera przystało, nawiązuje do początków motocykli terenowych. Dlatego nie możemy mieć tu podoczepianych zbyt wielu rzeczy. W Street Scramblerze off-roadową ascezę udało się zrealizować wręcz koncertowo. Weźmy na przykład zegary. A właściwie pojedynczy zegar. Właśnie taki powinien być w scramblerze. Wygląda zdecydowanie lepiej, niż podwójny zestaw obrotomierza i prędkościomierza. Mimo takiego rozwiązania Triumph wcale nie kazał nam z niczego rezygnować! Mamy tu dokładnie to samo, co dostępne jest w innych klasycznych modelach: analogowy prędkościomierz, ale także obrotomierz. Oczywiście ten drugi jest elektroniczny i wyświetla tylko wartość liczbową aktualnych obrotów. W dodatku schowano go gdzieś w odmętach menu i będziemy musieli zdecydować, czy chcemy mieć informację o tym, czy innym parametrze. Na szczęście nie musimy ślepo wpatrywać się w cyferki, bo Triumph swoimi pozytywnymi wibracjami dwucylindrowca i tak poinformuje naszą podświadomość, z jaką prędkością obrotową jest mu najbardziej po drodze, a także, kiedy powinniśmy zmienić bieg. Oczywiście z dziennikarskiego obowiązku możemy odnotować, że obrotomierz na pokładzie jest, i to się liczy. Oprócz tego do dyspozycji kierowcy jest dość prosty komputer pokładowy zawierający podstawowe parametry.

 

 

Układ wydechowy, jak przystało na rosowego scramblera, poprowadzono wysoko. Nie polecam jazdy w krótkich spodenkach. Tutaj powinniśmy jeździć w spodniach motocyklowych. Grube jeansy to absolutne minimum, żeby uniknąć poparzenia nogi od rozgrzanego układu, który, wygląda obłędnie.

 

Trzeba przyznać, że  Street Scrambler scramblerem jest nie tylko z nazwy. Naprawdę jego konstruktorzy pomyśleli o tym, że ktoś może wpaść na pomysł, aby zjechać nim z utwardzonej drogi. A może nawet wykazać się jeszcze większą fantazją i wjechać nim w lekki teren. Właśnie dla nich pomyślano o możliwość wyłączenia obydwu systemów wspomagających jazdę. Zarówno ABS, jak i kontrolę trakcji można dezaktywować, używając przycisku na kierownicy. Bardzo fajne udogodnienie, które życzyłbym sobie widzieć w każdym motocyklu, a nie tylko w tych o zacięciu sportowym, czy jak w tym przypadku, lekko terenowym. Tym niemniej – dziękujemy Ci,  Triumphie, za to udogodnienie.

 

 

Scrambler namawia nas do tego, aby zjechać z drogi. Oczywiście, nie wygramy nim żadnego terenowego rajdu, nie przejedziemy przez trudny teren, ale spokojnie możemy opuścić utwardzoną drogę, pojechać po mokrej trawie, bez większej obawy, że natychmiast zginiemy. Dezaktywowane kontrola trakcji, ABS i w miarę agresywna rzeźba bieżnika sprawia, że ten motocykl broni się poza utwardzoną drogą.

Nowy Street Scrambler Triumpha to pod względem trakcji zdecydowanie bardziej dopracowana maszyna od swego poprzednika. Tamten niespecjalnie dobrze odnajdywał się na drodze. Fabryczne opony nie dość, że mocno hałasowały, to sprawiały na dodatek, że motocykl był mało stabilny, nawet podczas jazdy na wprost. Zakręty były prawdziwą ruletką. I choć na 90% poprawa trakcji na asfalcie jest zasługą przede wszystkim lepszego ogumienia, to nie sposób nie odnotować faktu, że aktualne wcielenie Scramblera na asfalcie radzi sobie niezauważalnie słabiej, niż cała reszta nostalgicznych dziewięćsetek.

 

Za Scramblera polski importer Triumpha żąda 44 900 zł, czyli 500 zł więcej niż za cafe racera Street Cup. To najdroższa pozycja w klasie nostalgicznych dziewięćsetek. Biorąc pod uwagę, że nie ma (i chyba nie zapowiada się – bo właściwie po co?) większa wersja Scramblera, warto samemu zapoznać się z tym pojazdem. Jest to dość ciekawa propozycja, ponieważ oprócz klasycznego wyglądu zapewnia nie tylko iluzoryczne własności terenowe.

 

 

Dane techniczne

 

Rodzaj chłodzony cieczą, SOHC, 8-zaworowy, z odstępem zapłonu 270°
Pojemność 900ccm
Średnica cylindra/Skok tłoka 84.6 mm / 80 mm
Stopień sprężania 10.55:1
Maksymalna moc 55 KM (40.5 kW) / 5900 obr./min
Maksymalny moment obrotowy 80 Nm / 2850 obr./min
Układ zasilania wielopunktowy sekwencyjny elektroniczny wtrysk paliwa
Układ wydechowy w systemie 2 w 2, zakończone dwoma symetrycznymi tłumikami
Układ napędowy łańcuch
Sprzęgło wielotarczowe mokre
Skrzynia biegów 5-biegowa
Rama stalowa, rurowa, kołyskowa
Wahacz dwustonny, stalowy
Przednie koło 32-szprychowe- stalowe obręcze 19 x 2.5 cala
Tylne koło 32-szprychowe – stalowe obręcze 17 x 4.25 cala
Przednia opona 100/90 R19
Tylna opona 150/70 R17
Przednie zawieszenie KYB 41 mm, skok 120 mm
Tylne zawieszenie podwójne amortyzatory KYB z regulowanym wstępnym napięciem sprężyny, skok 120 mm
Przednie hamulce pojedyncza tarcza 310 mm, 2-tłoczkowy zacisk Nissin, ABS
Tylne hamulce pojedyncza tarcza 255 mm, 2-tłoczkowy zacisk Nissin, ABS
Przyrządy Pakiet wielofunkcyjnych wskaźników na wyświetlaczu LCD: analogowy prędkościomierz, obrotomierz, wskaźnik zmiany biegu, wskaźnik poziomu paliwa, ilość km między tankowaniami, wskaźnik dokonania przeglądu, zegar, 2x trasa, średnie i bieżące zużycie paliwa, wyświetlanie statusu kontroli trakcji, regulacja TMPS oraz podgrzewanych manetek za pomocą przycisku na kierownicy (opcja dostępna w asortymencie akcesoriów).
Szerokość kierownicy 831 mm
Wysokość bez lusterek 1120 mm
Wysokość siedzenia 790 mm
Rozstaw osi 1446 mm
Kąt pochylenia główki ramy 25.6º
Ścieżka 109 mm
Masa bez płynów 206 kg
Pojemność zbiornika paliwa 12 litrów
Cena 44 900 zł

 

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany