Monstrualne rozmiary, silnik V8, postapokaliptyczny design i kierowca dopełniający kapitalnego klimatu. Oto samodzielnie skonstruowany motocykl do napędu którego użyto dużego silnika V8. Czy zatem Boss Hoss może czuć się zagrożony?
Klasyczne lata 50-te to rozkwit ciekawych konstrukcji motocykli wyczynowych. Tutaj mamy kadr z filmu z 1956 roku "Zaangażowany na śmierć" i scena wyścigu Gilery 4 z Moto Guzzi V8. Nas zwala z nóg zwłaszcza dźwięk...
"Albo grubo, albo wcale" - wydaje się, że taka myśl przyświecała twórcom tego motocykla, chociaż lepiej pasuje określenie - silnika na kołach. Potężne V8 wsadzone w chopperowe podwozie. Ciekawe, czy to Boss Hoss, czy jedna z wielu klimatycznych samoróbek. Co prawda w filmie nie znajdziecie sensacji, krwi i obciętych kończyn, ale dźwięk V8 powinien wprawić Was w lepszy nastrój. Miłego oglądania...