Pojazd, u nas od zawsze egzotyczny, teraz stanie się prawdziwym „białym krukiem”. Jeżeli ktoś jeszcze nie wie, informuję: fabryka, w której powstał ten twór, została już zamknięta, a pozostałości magazynowe są wyprzedawane po zawstydzająco niskiej cenie. O czym mowa? Buell 1125R.
Informacja o tym, że w kolejce do przetestowania przez naszą redakcję czeka nowy Buell, z początku nie wzbudziła we mnie w zasadzie żadnych emocji. Motocykle tej marki do tej pory traktowałem zawsze bardziej jako ciekawostkę niż obiekt pożądania. Kiedy jednak Olaf, widząc totalny brak zainteresowania z mojej strony, zaczął opowiadać o szczegółach nowego modelu, coś we mnie drgnęło! Zaraz, zaraz… Zupełnie nowy silnik Helicon, V-Twin, ma prawie 150 KM, tylko 170 kg wagi i wszystko w charakterystycznym dla Buella stylu! Hmmm... Brzmi jak fun! Dłużej nie trzeba było mnie namawiać!