Uratowana świnka morska, adoptowany pies, czy dokarmianie dzików to tylko cześć objawów człowieczeństwa, którymi wykazali się nasi czytelnicy biorący udział w akcji "Pmagaj, nie lajkuj".
Jakub Olkowski
Czytelnicy nas zaskakują odzewem i rozmachem w akcji "pomagaj, nie lajkuj". Kilkadziesiąt przelewów oraz kilogramy karmy to efekt Waszej pomocy. Wasza pomoc przybiera różną postać: od dokarmiania piwnicznych kotów, po rozmach, którego się nie spodziewaliśmy.