Był rok 1993. Niebieska MZ ETZ 251 zaparkowała pod furtką mojego domu. Przede wszystkim sam fakt, że motocykl był niebieski, albo bardziej błękitny – stanowiło sensację... Wówczas, w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych, nie było w Polsce ani wielu motocykli innych marek, ani nawet wielu innych barw.