Pierwszy raz potrzebę zakupu motocyklowych jeansów odkryłem zaraz po rozpoczęciu motocyklowej kariery, czyli jakieś 7 lat temu. Pozyskałem wówczas nawet na nie finansowanie - od rodziców, którzy uznali, że będzie to świetny urodzinowy prezent. Zainkasowałem fundusze, ale idąc do sklepu po spodnie wdepnąłem do kumpla, który akurat sprzedawał komplet prawie niezdartych opon torowych... Jakoś sobie radziłem w tekstylnych, ciepłych spodniach przez kilka kolejnych sezonów. Nową potrzebę poczułem jakoś dopiero w zeszłe wakacje wkładając Ixon Sawyer – stylowe jeansy, w których bez problemu ogarniesz cały dzień.