Jakub Olkowski
Wyobraźcie sobie, że jesteście kierowcą ciężarówki. Pokonaliście setki nudnych kilometrów. Wszędzie monotonia. Tymczasem wyprzedzacie motocyklistę, który po chwili staje na gumę i jedzie na tylnym przez kilkadziesiąt sekund. W tym wypadku jego wheelie, nawet jeśli nie było najbezpieczniejsze, miało funkcję rozrywkową i na pewno rozbudziło "truckera". Powstaje zatem pytanie: czy dla bezpieczeństwa ruchu drogowego i kierowców ciężarówek nie warto zalegalizować jazdy ekstremalnej? Oczywiście pozwoliliśmy sobie na żart - po prostu podobały nam się spokój i kontrola gazu u stuntera z filmu.