Jakub Olkowski
Katowanie silnika do odciny, zwłaszcza ze spuszczonym olejem wzbudza mieszane uczucia. Część osób jest wzburzona, inni twierdzą, że właściciel motocykla może z nim zrobić dokładnie to, co chce. My, mamy nadzieję, że dzięki takiej sytuacji część motocyklistów zwyczajnie rozładuje stres, a od strony praktycznej rynek wtórny nie dostanie silnika, który być może nadawał się już wcześniej tylko na złom. Swoją drogą, silnik tej starej Kawy z filmu, wytrzymał pracę na najwyższych obrotach, ze spuszczonym olejem, niemal jedenaście i pół minuty...naszym zdaniem, to naprawdę dobry wynik...