Niezależnie od tego, co jest powodem, ważne jest to, że nie każdemu pasuje odzież prosto ze sklepowej półki. O ile normalne, cywilne ubrania nie jest już problemem znaleźć (są specjalistyczne sklepy), tak co, jeśli przyjdzie nam zmierzyć się z doborem jednoczęściowego kombinezonu? Tu z pomocą przychodzi firma Retbike, która dzięki posiadaniu własnej szwalni w Polsce, oferuje usługę szycia na miarę.
Postanowiliśmy 'na własnej skórze' przybliżyć Wam ten proces od początku do końca, aby pokazać, że kombinezon można uszyć dla każdego i aby rozwiać wszelkie wątpliwości. Nie ukrywamy, że również nasze, bo w redakcji nie było wcześniej ubrań, które przygotowane były na miarę.
Materiał o kombinezonie powstanie w trzech odcinkach. Z tego dowiecie się jak przebiega sam początek, a więc wstępne ustalenia i zdejmowanie miary. W następnym opiszemy nasze wrażenia po tym, kiedy przymierzymy gotowe kombi. Trzeci będzie testem, w którym potraktujemy nowy ciuch jak każdy inny i sprawdzimy jak sprawuje się w boju, a więc w tym przypadku głównie podczas dynamicznej jazdy po mieście i użytkowania na torze.
Zaczynamy
Aby jeździć w kombinezonie uszytym specjalnie dla nas najpierw musimy ustalić czego tak naprawdę potrzebujemy. Jako punkt wyjścia służy gotowy kombinezon-wzór, który obejrzeć możemy w siedzibie głównej Retbike, która mieści się nieopodal Warszawy. Tam też odbywają się wszelkie ustalenia i proces mierzenia.
Proces mierzenia to niezła gimnastyka!
Już na wstępie pojawiły się pierwsze zalety możliwości indywidualizacji. Po latach spędzonych w siodle na drodze i na torze mamy zwykle zestaw cech, które chcielibyśmy, aby nasz kombinezon posiadał. W naszym wypadku były to:
- więcej miejsca niż standardowo na żółw (Knox Meta Sys jest naprawdę grubym i potężnym ochraniaczem),
- krótszy chwytak suwaka, aby była pewność, że nie będzie się obijał,
- wymiana rozciągliwego materiału na udzie na bardziej wytrzymały
Poprosiliśmy również o to, aby kombinezon uszyty został z mniejszej liczby wykrojów (kawałków skóry gotowych do zszycia) po to, aby zwiększyć wytrzymałość. To oczywiście podraża proces produkcji, bo trzeba użyć większych kawałków, ale czego się nie robi dla bezpieczeństwa!
Oczywiście podczas ustaleń określamy miejsca, w których chcielibyśmy, aby pojawiły się dodatkowe napisy i grafiki - na przykład nasze imię, numer startowy czy informacje o sponsorze.
Zabawa w krawca
Teraz przystępujemy do mierzenia. Aby to zrobić, musimy dokładnie trzymać się instrukcji, w której opisane jest krok po kroku każde miejsce, a otrzymane wyniki zapisujemy na formularzu. Oczywiście nie robimy tego my, a przeszkolona obsługa producenta. Jeśli nie chcemy jechać do siedziby producenta, zmierzyć się możemy sami i ewentualne wątpliwości konsultować telefonicznie, ale zmniejszamy wtedy szanse, że wszystko wyjdzie jak należy za pierwszym razem.
Czekamy na efekty
Nigdy nie byłem stałym bywalcem siłowni - oto efekty... |
Po zaakceptowaniu kolorów, wzorów i zmierzeniu sylwetki pozostaje nam już tylko czekać na gotowy kombinezon. Jeśli proces pomiaru został poprawnie wykonany, kombinezon powinien przylegać idealnie. Ja sam zwykle wybierałem rozmiar 48, z którym nigdy nie miałem problemu, jestem więc bardzo ciekaw uzyskanych efektów. Na szczęście nawet jeśli coś pójdzie nie tak, uszyty już kombinezon zawsze będziemy mogli nieco poprawić.
Tymczasem czekamy na przygotowany dla nas egzemplarz. Jak tylko trafi on do redakcji, damy Wam o tym znać w kolejnym odcinku materiału.
Więcej o kombinezonie Retbike Ret Dynamic przeczytacie na stronie producenta. Cena uwzględniająca usługę szycia na miarę wynosi 2800 zł.
Zostaw odpowiedź