Mieszkaniec Bielska-Białej był tak pijany, że podczas jazdy skuterem zasnął i przewrócił się. Z urazem głowy i potłuczonymi żebrami trafił do szpitala.
Wczoraj wieczorem policjanci otrzymali informację o mężczyźnie jadącym na skuterze, który nagle przewrócił się na chodnik. Do zdarzenia doszło przy ul. Lompy w Bielsku-Białej. – Z relacji świadków wynikało, że kierowca nie może wstać o własnych siłach. W czasie czynności prowadzonych przez policjantów wyszło na jaw, że w czasie jazdy pijany kierowca po prostu zasnął, stracił panowanie nad pojazdem i przewrócił się – opowiada Elwira Jurasz, rzecznik prasowy bielskiej policji. 44-letni mężczyzna bełkotał i ledwo trzymał się na nogach, ale odmówił poddania się badaniu alkomatem. Pobrano mu krew do analizy. W wyniku wypadku doznał urazu żeber i stłuczenia głowy. Za kierowanie motorowerem w stanie nietrzeźwości grozi mu nawet rok pozbawienia wolności.
Szkoda, że nie więcej. Wszyscy wyżywają się na młodych i niedoświadczonych kierowcach, a okazuje się, że niektórym z wiekiem zostaje więcej szczęścia niż rozumu. A za takie zachowanie powinno się odbierać prawo jazdy. Dożywotnio.