Zgodnie z wcześniejszymi wskazówkami zabezpieczyliśmy motocykl przed ewentualnymi skutkami upadków (link do części 1.) oraz zamontowaliśmy niemniej ważny stunterski atrybut – dużą zębatkę (link do części 2.). Jednak to jeszcze nie koniec ewolucji, jaką powinien przejść nasz motocykl, by stać się pełnowartościową maszyną do freestyle’u!
PRZEDE WSZYSTKIM KONTROLA…
Aby wykonać wolną gumę, która jest bezdyskusyjnie podstawą w nauce stuntu, należy mieć bardzo dobrze opanowaną jazdę z tylnym hamulcem. Oczywiście, im trudniejszy trik, tym bardziej trzeba umieć pogodzić dość niecodzienny związek gazu z hamulcem… Co jednak, gdy chcemy już oderwać prawą nogę od podnóżka tak, by nie stracić kontroli nad hamulcem? Nic prostszego! Wystarczy zaopatrzyć się w układ hamulcowy, dzięki któremu zacisk tylnej tarczy będziemy mogli kontrolować ręką.
TROCHĘ TECHNIKI…
Najczęściej zakładanym na kierownicy hamulcem tylnego zacisku jest HandBrake, który obsługujemy za pomocą palców dłoni, oraz ThumbBrake, obsługiwany za pomocą kciuka. W przypadku HandBrake’a wykorzystujemy pompy przedniego hamulca z innych motocykli. Jeśli natomiast chcemy mieć TumbBrake, musimy kupić specjalnie zaprojektowaną pompę. Wbrew pozorom założenie HB jest sprawą bardzo prostą, a zasada jego działania niczym nie odbiega od zwykłego hamulca.
STOP!
Najprostszym i najtańszym sposobem jest wykorzystanie pompy nożnej naszego motocykla oraz oryginalnego zacisku. Z lewej strony kierownicy pod klamką sprzęgła montujemy dodatkową pompę hamulcową przedniego hamulca. Pompa zostanie zamontowana „do góry nogami”, więc musi mieć oddzielny zbiorniczek (pompy te zajmują także mniej miejsca na kierownicy, ponieważ zbiorniczek można zamontować w dowolnym miejscu). Im wydajniejsza pompa, tym lepsza kontrola przy wytracaniu prędkości podczas jazdy na kole (choć zależy to także od długości klamki, średnicy tarczy, skoku tłoczka itp.). Warto więc zainwestować w dobrą pompę z jakiegoś nowszego motocykla czy nawet w pompę radialną. Gdy już zamontujemy nasz nowy nabytek, należy połączyć go przewodem hamulcowym (stalowym lub silikonowym) z pompą nożną. W tym celu należy dokonać pewnej przeróbki w pompie nożnej. Element mocujący przewód zbiorniczka wyrównawczego należy wymienić na tak zwany „trójnik” (gwint wewnętrzny: 10x1,25). Do tego elementu przykręcamy przewód. Po zamontowaniu wszystkich części wystarczy zalać płyn hamulcowy i odpowietrzyć cały system, zaczynając od pompy zamontowanej na kierownicy.
Aby nasz system był wydajniejszy, możemy zastosować oddzielny, niezależny układ hamulcowy. W tym celu na tylną tarczę zakładamy drugi zacisk, do którego bezpośrednio podłączamy przewód idący od pompy ręcznej. Zamontowanie tego systemu jest nieco droższe (dodatkowo koszt zacisku oraz drugiego kompletu klocków), trochę bardziej kłopotliwe (należy dorobić mocowanie drugiego zacisku) i trudniejsze w eksploatacji (chociażby przy częstych wymianach opon w czasie treningów). Jednak jest on na pewno bardziej wydajny, co zdecydowanie ułatwia nam jazdę.
Zostaw odpowiedź