Okazuje się, że ex aequo pierwsze miejsce zajęły Kraków i Wrocław. To w tych miastach najgorzej się jeździ, a średnia prędkość poruszania się po centrum to 29 km/h. Drugie miejsce również zajęły dwa miasta: Poznań i Warszawa. Tam średnia prędkość pojazdów w centrum nie przekracza 30 km/h. Na trzeciej lokacie uplasowały się Łódź i Szczecin. Tutaj jeździ się nieco szybciej niż w pozostałych miastach z czołówki zakorkowania, jednak nadal jest to ślimacze tempo – do 32 km/h.
Wziąwszy pod uwagę taki stan rzeczy, nie pozostaje nam nic innego, jak tylko masowo przesiąść się na jednoślady. Nawet „50” będzie jechać w korku między samochodami do 45 km/h, a to znacznie więcej niż średnia prędkość auta. Na dodatek nie ma już problemu z parkowaniem i opłatami za nie. Szkoda tylko, że w naszym kraju sezon nie trwa nieco dłużej.