Sytuacja miała miejsce w sierpniu 2012 roku. Motocyklista jadący niezgodnie z przepisami wyprzedził nieoznakowany radiowóz, a ten ruszył za nim w pościg. Motocyklista zatrzymał się na skrzyżowaniu, a policjant wykorzystał ten moment do zatrzymania go i, mówiąc delikatnie, przereagował. Rob Edwards najechał na tył motocykla, a następnie wysiadł z radiowozu, kopnął motocyklistę w głowę i celując w niego bronią nakazał mu położyć się na jezdni, a następnie skuł go.
Sąd uznał, że reakcja policjanta była wysoce przesadzona i poszkodowany – Eugene Wilkins – otrzyma teraz 180 000 dolarów odszkodowania. W wyniku zdarzenia Wilkins miał złamany lewy obojczyk, pęknięte żebra i inne, mniej poważne urazy.
Policja stanowa wydała oświadczenie, w którym wyraża swoje niezadowolenie i twierdzi, że policjant nie nadużył władzy i postępował zgodnie ze wszystkimi procedurami. Przedstawiciele policji podkreślają, że w takich sytuacjach najważniejsza jest szybkość działania i tym samym funkcjonariusz nie powinien zostać ukarany za podjęte kroki prowadzące do zatrzymania pirata drogowego.
Cała sytuacja została nagrana przez kamerę umieszczoną w radiowozie i nagranie możecie zobaczyć poniżej. Jak sądzicie? Przereagował?