Widmo licytacji zbliża się do włoskiej marki wielkimi krokami, ale pojawiła się kolejna szansa sprzedaży Moto Morini.
Autriacki przedsiębiorca Thomas Bleiner wraz ze swoim partnerem biznesowym Giannim Ferneda złożył firmie interesującą ofertę, która może oddalić groźbę licytacji. Bleiner uważa, że mógłby uruchomić fabrykę Moto Morini już w czerwcu i zapewnić pracę przynajmniej ośmiu osobom. Jego zdaniem prawdopodobne jest także pokazanie oferty firmy już podczas listopadowych targów Eicma 2011. Spółka ma nadzieję zdążyć przed licytacją, która ma się odbyć 13 kwietnia.
Bleiner i Gianni, którzy zajmują się fotoelektrycznymi systemami solarnymi, byli też zaangażowani w rozwój nowej nanotechnologii wykorzystywanej do produkcji farb fotoelektrycznych. Instalacja na dachu fabryki w Bolonii ponad 1-megawatowego systemu zasilania fotoelektrycznego, która jest podstawowym planem inwestorów, wskazywałaby na to, że od tej pory w Moto Morini produkowane będą elementy wykorzystywane w technologiach solarnych, podczas gdy motocykle zejdą raczej na dalszy plan.
Fani marki na pewno chcieliby, żeby firma trafiła w ręce, które będą kontynuować dotychczasową produkcję. Pewność jednak uzyskamy dopiero, gdy dojdzie do finalizacji przedsięwzięcia.