Moi klienci po jeździe często zadają pytanie... Jakiego quada kupić dla siebie. Na ich zapytanie mam słowotok moich, jakże indywidualnych i osobistych pytań, bez których doradzenie jakiegokolwiek sprzętu jest niemożliwe.
Dziwią się ludzie, że tak wiele czynników wpływa na wybór odpowiedniej maszyny. Dostępność części, sieć serwisowa i budżet mieszczą się jeszcze w granicy ich zrozumienia, ale nie mogą zrozumieć, że wpływ na wybór maszyny ma też życie osobiste i towarzyskie. Niektórzy nie dowierzają, a niektórzy po zastanowieniu przyznają rację...
Pytania
Kupując quada musimy odpowiedzieć sobie na wiele pytań, bez których wybór pojazdu staje się zwykłym spełnieniem dziecinnej zachcianki, a nie oczekiwań dojrzałej osoby. Pierwsze zasadnicze pytanie dotyczy budżetu, który chcielibyśmy przeznaczyć. Jeżeli nasz budżet jest ograniczony to musimy poszukiwać nowego słabszego (parametry, marka) quada, lub używanego – celując jednocześnie w nasze preferencje znaczka na masce. Nie zawsze potencjalny kupujący zdaje sobie sprawę z tego, że „quad, a quad” stanowi podstawową różnicę… Pozwolę sobie zacytować: „Ile...? 15 tysięcy? Pan nie żartuje, za tyle to ja na giełdzie kupię 3 quady, proszę Pana.”. Można oczywiście i tak. Wypowiedź określa zarówno preferencje jak i budżet kupującego.
Gdzie będziemy jeździć?
Kupujemy quada, bo jest taka moda. W pewnych kręgach, przy określonym statusie społecznym, warto jest coś takiego w garażu mieć. Zazwyczaj ludzie nie wiedzą co z takim problemem począć dalej. Zanim kupimy quada przyjrzyjmy się trochę rynkowi, grupie jeżdżących, udajmy się do wypożyczalni, pojeździjmy ze znajomymi, sprawdźmy gdzie będziemy czuć się najlepiej. To do czego potrzebujemy quada, co nas w tym sporcie kręci, ma bezpośredni wpływ na zakup odpowiedniego dla nas pojazdu. Inne quady nadają się do przepraw, a inne do jazd sportowych. Wśród quadów istnieje także propozycja pojazdów turystycznych i do prac użytkowych. Z quada 4x4 będzie dobra przeprawówka, turystyk i pomocnik w ogrodzie, ale z quada 4x2 nie zawsze zrobimy przeprawówkę, nie zawsze będziemy mogli wykorzystać go w pracy. Są silne quady 4x4, które, aby były zastosowane w pracach leśnych, muszą mieć zmienione parametry fabryczne tak, aby sprawdzały się w założonych działaniach. Sprawdźmy co nas „kręci” i zastanówmy się do czego jeszcze potrzebujemy ATV.
Koledzy i ich „pistolety”
Wiemy ile mamy kasy, jak chcemy spędzać czas na quadzie. Popatrzmy, czy nasze zainteresowania pokrywają się z zainteresowaniami naszych znajomych, którzy nas zarazili tym sportem i z którymi chcemy jeździć. Jeżeli mamy chęć na sportówkę, a nasi znajomi upalają błotne przeprawy i turystyczne wyprawy w góry – to zapomnijmy o wspólnych wypadach. W błocie się umęczymy, nic nie przewieziemy, będziemy wiecznie brudni i za szybcy. Ideałem byłoby wcelować się w grupę, ponieważ samotna jazda nie dostarcza tylu wrażeń, a i szkoda czasu na ciągłe poszukiwanie towarzyszy do jazdy.
Siły nad zamiary
Najczęściej kupujemy quada – „bo ktoś nam podpowiedział, że taki ma być, i na innym nie da się jeździć”. W zależności od rynku krajowego czy regionów Polski istnieje coś takiego jak kult danej marki czy nawet modelu. Nie wiedzieć czemu ludzie kupują sprzęty, których nie potrzebują, ale taki jest akurat trend. Spytajcie każdego normalnego motocyklistę czy quadowca, a nawet kierowcę sportowego bolidu – najlepiej się uczyć na małym silnikowo i nie wymagającym sprzęcie. Rozwijać wraz z opanowywaniem coraz to silniejszych pojazdów. Zakup bardzo mocnego i bardzo szybkiego quada jako pierwszego, wymaga od ridera szybkich zdolności adaptacyjnych lub nie lada umiejętności. Mając mocnego quada na początek omija nas bardzo ważny cykl oswajania się z mocą, naszymi możliwościami, lękami i ograniczeniami. Nie oswajamy się także z zagrożeniami. „Rider bez wypadku czy urazu, jest jak żołnierz bez karabinu.” – nauczmy się upadać, podnosić, skręcać, podjeżdżać i brodzić słabszym pojazdem, a jazda mocną „bryką” będzie dla nas tylko przyjemnością. Dlatego zaleca się, aby quad był dostosowany do naszych umiejętności.
Eksploatacja
Bardzo ważnym jest dzisiaj, aby mieć dostęp do sieci serwisowej oraz części zamiennych i materiałów eksploatacyjnych. Nawet, jeżeli mamy najtwardszego quada na Ziemi to pewnego dnia na skutek mega nieostrożnej jazdy uszkodzimy jakąś część, którą szybko powinniśmy kupić w sklepie i wymienić. Podobnie z materiałami eksploatacyjnymi – klocki hamulcowe, filtry, paski, zębatki, itp. Bez płynnej dostępności do części na nic nam pieniądze, quad i jego doposażenie. Pojazd stoi na kołkach i nie nadaje się do jazdy. Naprawdę warto kierować się wyborem uwzględniając także ten parametr.
Szukamy natchnienia
Gdzie szukać pomocy? Czy fora internetowe są opiniotwórcze, gdzie anonimowi użytkownicy biją pianę, reklamują się lub psują opinię innym. Na forach są tacy, co posiadają dużą wiedzę, ale i tacy, co im się wydaje, że takową posiadają. Może warto udać się na imprezę i porozmawiać z zawodnikami, użytkownikami modelu, który nas interesuje? Tak w świecie wirtualnym jak i w świecie realnym opinii na temat sprzętu jest co najmniej tyle, ilu jest posiadaczy danego quada. Zdarza się często, że na temat pojazdu wypowiadają się też Ci, którzy nie tyle go nie mieli, co nawet go nie użytkowali. W każdej grupie są jednak profesjonaliści, chętnie dzielący się swoją wiedzą. Jak jednak dotrzeć do takiej grupy, jeżeli dopiero wchodzimy w środowisko? Musimy liczyć na pomoc innych myśląc przy tym racjonalnie.
Na pewno warto również zapoznać się z testami interesujących nas modeli w prasie fachowej oraz na stronach internetowych. Może nie pomogą nam wybrać konkretnego quada, ale na pewno przedstawią pewne sprawy w innym świetle i trochę rozjaśnią wydawałoby się prosty temat jakim jest wybór odpowiedniego quada.
Zakup
Wiemy już wszystko, co, gdzie, jak i za ile. Teraz tylko trzeba dokonać odpowiedniego zakupu. W przypadku quada nowego czynność ta jest o wiele prostsza. Przy quadzie używanym musimy po raz kolejny liczyć na uczciwość sprzedającego, naszą wiedzę lub pomoc kolegi, który się wyznaje w temacie. Tuż po zakupie po raz pierwszy zderzamy się z rzeczywistością. Czy mamy taki pojazd, który chcieliśmy, czy dajemy sobie na nim radę? Pierwszy przegląd i obowiązkowe wymiany pozwalają nam oszacować koszty i dostępność poszczególnych, niezbędnych materiałów. Minie jednak „chwilka”, kiedy popadniemy w wątpliwość, czy nie chcemy już czegoś innego. A w miarę jedzenia apetyt rośnie. Wkrótce „zabraknie” nam mocy, quad znacznie „zwolni”, a i kanapa stanie się dosyć niewygodna. Wtedy zaczniemy szukać bardziej komfortowego, szybszego i mocniejszego czterokołowca – ale tak to już jest – to cały urok „adrenalinowych” zabawek.
Przybliżamy rynek
Artykuł ten ma na celu otworzyć cykl publikacji związanych z przeglądem quadów 4x2 i 4x4, ich przeznaczenia, pojemności i możliwości wykorzystania. Chcemy przez to przybliżyć czytelnikowi rynek i naświetlić mu celowość wyboru takiego właśnie, a nie innego czterokołowca. Będziemy starać się podejść do tematu obiektywnie, ale nie wykluczamy nabytych i trudnych do wyeliminowania naleciałości wynikających z takich, a nie innych doświadczeń z quadami czy producentami. Dlatego ostateczną decyzję zawsze musi podjąć kupujący, my ze swojej strony dołożymy wszelkich starań, żeby wiedział, z czego ma wybierać.
Zostaw odpowiedź