O ile w przypadku suszarek, puszek, masztów i innych wynalazków zawsze można ostrzec innych kierowców przed „niebezpieczeństwem”, o tyle w przypadku francuskiego pomysłu nie będzie to możliwe. Tamtejszy rząd zamierza zaangażować do walki z piratami drogowymi lekkie samoloty z urządzeniami pomiarowymi i kamerami na pokładzie.
Dotychczas używano do tego celu helikopterów, ale rozwiązanie było zbyt kosztowne, ponieważ godzina lotu generowała koszt dwóch tysięcy euro. Koszt wykorzystania lekkiego samolotu ma się zmieścić w 200 euro za godzinę. Kiedyś prezentowano podobny pomysł w Polsce, ale wtedy używano helikoptera lub zaprzęgnięto do pomocy paralotniarzy. Wtedy wyłapywano z powietrza piratów drogowych, a następnie informacja była przekazywana do jednostek naziemnych, które w miarę możliwości zatrzymywały niesfornego kierowcę.
Francuskie rozwiązanie będzie zatem skuteczniejsze. Przy odpowiednio skonstruowanych przepisach kierowca będzie mógł być wzywany na komisariat policji celem obejrzenia filmu nagranego z powietrza i odebrania „nagrody” za wykroczenia, które popełnił.