Wiemy, że zbliżające się Święta powinny wywołać w każdym przemożną chęć kochania wszystkiego i wszystkich, jednak są sprawy, o których zapominać nie można.
Wśród nich znalazły się niewątpliwie pewne zachowania innych użytkowników dróg, a konkretnie kierowców samochodów, które doprowadzają motocyklistów do białej gorączki. Brytyjska firma ubezpieczeniowa, Swinton, przepytała na tę okoliczność 1000 motocyklistów, tworząc przykładową listę kwestii, które najbardziej irytują brać motocyklową. Na pierwszym miejscu (53% głosów) znalazło się nieprawidłowe sygnalizowanie kierunkowskazami zamiarów na drodze, drugą lokatę i 21% głosów zajęło wyrzucanie przez okno samochodu niedopałków papierosów, które często trafiają w przejeżdżającego motocyklistę. Tylko 11% ankietowanych stwierdziło, że dziury w drodze i nierówna nawierzchnia są dla nich problematyczne, czwarte z kolei było wyprzedzanie samochodem podczas niekorzystnych warunków na drodze (9%). Na ostatnim miejscu uplasowało się nieumiejętne korzystanie z lusterek i brak ostrożności na drodze prezentowane przez kierowców aut (6%).
Do naszej listy redakcyjnej dodalibyśmy, oprócz powyższego, kierowców stojących w korku tak, by nie przepuścić jednośladu oraz wyskakujących z podporządkowanej prosto na motocykl „bo przecież sądziłem, że zdążę” (100%), uporczywe i źle oznakowane roboty drogowe oraz wystające z ziemi studzienki kanalizacyjne (70%), a także… OK, zapomnieliśmy! Idą święta i nie powinniśmy narzekać, a co najwyżej życzyć sobie, żeby już nic nas nie wkurzało. I nie mamy tutaj na myśli efektu wywołanego kolorowymi tabletkami uspokajającymi, dobranymi przez fachowca…