Regulamin techniczny
W kwestiach technicznych w klasie MotoGP wszystko, co zostało wcześniej ustalone jest zaakceptowane. Dodatkowo Dorna porozumiała się z Hondą i Yamahą w kwestii dostawy maszyn dla prywatnych zespołów chcących jechać na prototypach. W przypadku Hondy będzie to niskobudżetowa wersja RC213V, a w przypadku Yamahy – silnik z ramą. Obie opcje będą gotowe do wdrożenia i testowania jeszcze w trakcie trwania tego sezonu. Oprócz tego poruszono kwestię tarcz hamulcowych, a konkretnie używania innych niż regulaminowe. Na chwilę obecną jest to dozwolone jedynie na torze Motegi.
W klasie Moto3 z kolei wejdą w życie przepisy dążące do obniżenia kosztów. Od roku 2014 silniki w najmniejszej klasie będą dostarczane i losowo wysyłane do teamów przez dyrektora technicznego. Przejdą one na własność teamów i każdy z nich po zużyciu będzie zastępowany nową jednostką. Na przyszły sezon ustalono limit sześciu silników w klasie Moto3. Koszt ma się zamknąć w 68 tysiącach euro. Oprócz tego wymiana łańcucha rozrządu w silnikach Hondy będzie dozwolona do końca roku 2014. Dlaczego jest to takie istotne? Wynika to z faktu, że silniki będą plombowane i każda wymiana ich elementów wiąże się oczywiście z zerwaniem plomb. Od 2015 roku takie postępowanie będzie zabronione, ponieważ obroty zostaną zmniejszone z 14 tysięcy do 13,5 tysiąca.
Testy
Zmiany pojawią się również w testowaniu maszyn. Niedawno Honda wraz z Yamahą wzięły udział w prywatnych testach na torze Circuit of the Americas i tym samym mają spory handicap przed nadchodzącą rundą na tym obiekcie. Z testów zrezygnowało Ducati, teamy satelickie (z wyjątkiem LCR Honda) oraz CRT, ponieważ mocno nadszarpnęłoby to ich budżety. Tym samym pojawiły się głosy, że prywatne testowanie zostanie zabronione.
Jak zatem będą wyglądały nowe zasady testowania w klasie MotoGP? Po zakończeniu ostatniej rundy, ale nie później niż 30 listopada odbędzie się jeden trzydniowy test na wybranym torze europejskim. Oprócz tego pomiędzy 1 lutym, a pierwszą rundą odbędą się trzy testy po trzy dni. W trakcie trwania sezonu odbędą się trzy jednodniowe testy w poniedziałki po rundach, ale tylko w Europie. Żadne ograniczenia nie będą natomiast obowiązywały w przypadku kierowców testowych, którzy będą mogli rozwijać motocykle w dowolnym miejscu, o dowolnym czasie.
W klasach Moto2 i Moto3 testowanie będzie dozwolone na dowolnym torze w okresie od ostatniej rundy do 30 listopada. Co ciekawe – w testach będą mogli wziąć udział dowolni kierowcy. Przed sezonem będą zorganizowane trzy serie oficjalnych testów, w których będą mogli wziąć udział tylko zawodnicy. Oprócz tego teamy będą mogły przeprowadzić testy na wybranym torze z kalendarza MotoGP i jednym spoza MotoGP w dowolnym momencie pomiędzy 1 lutym, a okresem dwóch tygodni przed pierwszą rundą. Teamy będą mogły również zorganizować testy po rundzie MotoGP, ale tylko jeśli nie koliduje to z testami klasy królewskiej. Pomiędzy 1 grudnia, a 31 stycznia testowanie będzie zabronione.
W dążeniu do obniżenia kosztów Moto3 stanie się kolejną klasą, która będzie wyrównana jeśli chodzi o silniki. Niewątpliwym plusem tej sytuacji jest to, że walka będzie jeszcze bardziej zacięta. Obecnie prym wiedzie KTM. Zawodnicy jadący na maszynach tej marki zajęli osiem z pierwszych dziesięciu miejsc podczas rundy w Katarze. Oprócz tego mamy cały czas w pamięci sytuację z ubiegłego sezonu, kiedy to Maverick Vinales skarżył się na kiepskie osiągi Hondy.
Kolejna rzecz to oczywiście prywatne testy klasy królewskiej. Z jednej strony niektóre osoby zaangażowane w wyścigi uważały, że Honda i Yamaha nie powinny mieć możliwości trenowania na Circuit of the Americas poza oficjalnym obiegiem. Z drugiej jednak jest to nowy tor, więc już Dorna powinna wpaść na to, że zawodnicy będą chcieli się z nim zapoznać. Można było poświęcić jedną turę na Sepang i przenieść ją do Austin. W przyszłym roku do kalendarza ma dołączyć obiekt w Argentynie i tutaj już Dorna nie popełni tego błędu, ponieważ jeszcze w tym sezonie zawodnicy MotoGP będą mogli zapoznać się z Termas de Rio Hondo. Data na razie nie jest znana, wiadomo tylko, że treningi odbędą się pomiędzy 1, a 15 lipca po rundzie w Assen. Będzie to z pewnością spore wyzwanie logistyczno kondycyjne, ponieważ runda w Assen jest przewidziana na 29 czerwca, a po testach ekipy będą musiały wrócić do Europy na rundę, która odbędzie się 14 lipca na niemieckim Sachsenring.