Zero dla policji. Sto elektrycznych motocykli zasili szeregi policyjnych radiowozów jeszcze w tym miesiącu. Znamy miasta, do których trafią…
Hasło „Zero dla policji” to nie nowa tarcza antykryzysowa, a nazwa programu modernizacji floty motocyklowej w resorcie. Wzorem szwajcarskiej policji zaopatrującej się w jednoślady marki Zero, nasza służba mundurowa postanowiła zakupić 100 motocykli elektrycznych tegoż samego producenta.
Najprawdopodobniej będą to modele Zero SR/S, z których 75 sztuk trafi do służby jako regularne radiowozy. Będą mieć radiostację, sygnały świetlne oraz łatwo dostępną, policyjną pałkę gumową do dyscyplinowania niesfornych kierowców lub przechodniów. Pozostałych 25 sztuk ma być „radiowozami nieoznakowanymi” mającymi patrolować drogi ekspresowe i autostrady. Te zostaną wyposażone w paralizatory akustyczne i elektryczne.
Wraz z motocyklami policjanci otrzymają specjalne pedały umożliwiające napęd nożny w przypadku wyczerpania baterii. Po pierwszych testach policjanci narzekali na długi czas ładowania. Ładowanie odbywa się nie z sieci, a ze specjalnych generatorów umieszczonych w rowerach treningowych w komisariacie. W razie niewystarczającego zasięgu do prowadzenia pościgów na autostradzie, policja rozważa dokupienie potężnych powerbanków mieszczących się w kufrach.
Pierwsze pojazdy trafią do komendy w Woli Zbądzkiej, Włoszczowej, Pcimia, Pacanowa oraz na posterunki zlokalizowane z obydwu stron śluzy „Przekopu Mierzei Wiślanej”. Kolejne mają zasilić Grójec, Radom, Nasielsk oraz najbardziej znaną miejscowość w Polsce – Koniec Świata.
Wieść gmina niesie, że z fabrycznego gniazdka zapalniczki pojazdu można zasilić czajnik elektryczny, przenośny telewizor oraz kuchenkę mikrofalową, w której zmęczony stróż prawa ma szansę na podgrzanie kanapek regeneracyjnych dostarczonych przez uczestniczki/uczestników Strajku Kobiet i manifestacji w obronie Wolnych Mediów.
Dostawy do pierwszych komisariatów mają rozpocząć się od 1 kwietnia. Całość kontraktu wraz z serwisem i obsługą techniczną ma przekroczyć 10 mln złotych…
.
No dobrze, a teraz na poważnie… Jest prima aprilis. 🙂 Fajnie byłoby, aby polska policja miała elektryczne motocykle, ale niestety cały powyższy artykuł jest zupełnie zmyślony.
Zostaw odpowiedź