WSBK Aragon - rosyjska ruletka - Motogen.pl

Scenariusza niedzielnych wyścigów klas Superbike i Supersport nie przewidziałby nawet wróżbita Maciej wspomagany przez słynnych najstarszych górali. Wypadki, awarie sprzętu i niespodziewane zwroty akcji – to wszystko zamknięte w trzech wyscigach.

Superbike
W klasie Superbike miejsca w pierwszym rzędzie wywalczyli Tom Sykes, Eugene Laverty i Chaz Davies. W drugim rzędzie znaleźli się Guintoli, Cluzel i Baz, a w trzecim Giugliano, Melandri i Rea.

Po starcie pierwszego wyścigu na prowadzenie wysunął się Eugene Laverty przed Tomem Sykes’em. Za nimi jechał Chaz Davies, który próbował atakować zawodnika jadącego na Kawasaki.  Na czwartym okrążeniu stała się rzecz niespodziewana – motocykl Laverty’ego odmówił posłuszeństwa i zawodnik musiał zjechać do boksu. Na piątym okrążeniu jego los podzielił Tom Sykes, którego Kawasaki również odmówiło dalszej współpracy. Dzięki temu na prowadzenie wysunął się Chaz Davies, który rozpoczął szaloną ucieczkę od Guintoliego i reszty stawki.

Na trzynastym okrążeniu zawodnika jadącego na Aprilii dogoniło drugie BMW, którego dosiadał Marco Melandri. Włoch bezlitośnie rozprawił się z francuskim zawodnikiem i rozpoczął ucieczkę. To jednak nie był koniec zmartwień Guintoliego, którego powoli doganiała grupka w składzie Giugliano, Rea, Baz, Cluzel. Na szesnastym okrążeniu Melandri popełnił błąd i Guintoli odzyskał drugie miejsce. Po powrocie na tor zawodnik BMW musiał zmagać się z Giugliano i resztą grupy pościgowej. Na kilka zakrętów przed metą w motocyklu włoskiego zawodnika skończyło się paliwo i tym samym był to koniec marzeń o trzecim miejscu na podium.

Pierwsza piątka pierwszego wyścigu Superbike:
1. Chaz Davies
2. Sylvain Guintoli
3. Marco Melandri
4. Jonathan Rea
5. Loris Baz

Drugi wyścig zaczął się emocjonująco jeszcze zanim zawodnicy zdążyli wystartować. Najpierw problem z motocyklem zgłosił Jules Cluzel. Ponowiono procedurę startową i w tym czasie również Loris Baz na chwilę cofnął się do boksów. Ostatecznie Cluzel musiał jechać z pit lane, a Baz został cofnięty na koniec stawki.

Po ponownym okrążeniu rozgrzewkowym zawodnicy mogli już bez przeszkód rozpocząć wyścig. Świetny start zaliczył Eugene Laverty, który do pierwszego zakrętu dotarł przed Sykes’em i Davies’em. W kolejnym zakręcie zdarzyła się jednak rzecz niespodziewana – w motocyklu Laverty’ego puściła przednia opona i po raz kolejny irlandzki zawodnik nie dotarł do mety. Zaraz po tym w motocyklu Vittoria Ianuzza wybuchł silnik, ale na szczęście nie pozostawił on oleju na nitce toru. Stawkę prowadził Sykes, a za nim jechali Davies, Guintoli, Melandri i Rea. Guintoli próbował atakować, ale bezskutecznie.

Na trzecim okrążeniu Tom Sykes przestrzelił zakręt i spadł na czwarte miejsce. Tymczasem Chaz Davies spokojnie powiększał swoją przewagę, a Sykes nadal jechał czwarty. Na piątym kółku w motocyklu Jonathana Rea doszło do awarii hamulców i musiał on zjechać do boksu. Sykes tymczasem przedostał się na trzecie miejsce i razem z Melandrim i Giugliano ruszył w pogoń za Guintolim. Brytyjczykowi zabrakło jednak do francuskiego zawodnika około trzech sekund, ale za to zdołał on odstawić jadącego za nim Włocha o pięć sekund. Wyścig ponownie wygrał Davies przed Guintolim i Sykes’em.

Pierwsza piątka drugiego wyścigu Superbike:
1. Chaz Davies
2. Sylvain Guintoli
3. Tom Sykes
4. Davide Giugliano
5. Marco Melandri

Pierwsza piątka klasyfikacji generalnej Superbike po rundzie na Motorland Aragon:
1. Sylvain Guintoli – 85 punktów
2. Chaz Davies – 63 punkty
3. Eugene Laverty – 45 punktów
4. Marco Melandri – 43 punkty
5. Michel Fabrizio – 42 punkty

Supersport
Po kwalifikacjach klasy Supersport w pierwszym rzędzie stanęli Sam Lowes, Kenan Sofuoglu i Fabien Foret. Lowes wywalczył swój najlepszy czas już w trakcie piątkowej sesji.

Po starcie to właśnie Sofuoglu znalazł się na czele stawki, ale popełnił błąd i został wyprzedzony przez Lowes’a i Vd Marka. Turek zaczął nadrabiać straty i udało mu się przedostać na piąte miejsce i znowu popełnił błąd. Lowes przez cały czas prowadził, a za nim jechali Coghlan, Vd Mark i Foret, który z łatwością przedostał się na trzecie miejsce.

Na siódmym okrążeniu Sam Lowes pojechał prosto na jednym z zakrętów i spadł na czwartą pozycję. Udało mu się jednak szybko nadrobić straty. W międzyczasie wypadkowi uległ Kev Coghlan. Na jedenastym okrążeniu Lowes był już za Foretem i dwa kółka później go wyprzedził. Francuz był jednak na tyle szybki, zwłaszcza w drugiej części toru, że brytyjski zawodnik nie był w stanie mu uciec.

Foret zwlekał z manewrem wyprzedzania aż do ostatniego okrążenia. Wtedy to chyba wszyscy spodziewali się, że przypuści on atak w okolicach prostej przeciwległej do start – meta, ale stało się inaczej. W motocyklu Lowes’a doszło do awarii i Foret wyprzedził go już na początku ostatniego kółka. Dogonił go również Vd Mark i Scassa, którzy dojechali kolejno na drugim i trzecim miejscu. Lowes nie ukończył wyścigu.

Pierwsza piątka wyścigu Supersport:
1. Fabien Foret
2. Michael Vd Mark
3. Luca Scassa
4. Andrea Antonelli
5. Riccardo Russo

Pierwsza piątka klasyfikacji generalnej Supersport:
1. Fabien Foret – 38 punktów
2. Michael Vd Mark – 36 punktów
3. Luca Scassa – 26 punktów
4. Kenan Sofuoglu – 25 punktów
5. Andrea Antonelli – 22 punkty

Superstock i European Junior Cup
Runda na Aragon była pierwszą, w której wystartowali zawodnicy Superstock 1000 FIM Cup, Superstock 600 UEM European Championship i Honda Racing European Junior Cup. Wyścig Superstock 600 wygrał Gauthier Duwelz, drugi był Tony Covena, a trzeci Bastien Chesaux. Zmagania Superstock 1000 należały do ubiegłorocznego zwycięzcy tej klasy – Sylvaina Barriera. Drugi na metę dotarł Niccolo Canepa, a trzeci był Leandro Mercado. Jeremy Guarnoni zameldował się na mecie czwarty, a Eddi La Marra piąty. Ci dwaj zawodnicy uzupełniali w ubiegłym roku pierwszą trójkę klasyfikacji generalnej. W pucharze European Junior Cup wyścig wygrał Jake Lewis, drugi był Albert Arenas, a trzeci Michael Canducci.

Po rundzie na Motorland Aragon zmagania klas Superbike i Supersport nabrały rumieńców. W Superbike możemy spodziewać się emocjonującej walki o trzecie miejsce. Swoją przewagę umocnił Sylvain Guintoli. W klasie Supersport jest ciasno w całej pierwszej piątce. Niedzielne wyścigi pokazały jednak, że nie ma sensu wróżyć z fusów, ponieważ fortuna toczy się kołem (a właściwie kołami) o rozmiarze 17 cali. Zawodnicy powrócą do walki już za dwa tygodnie na holenderskim torze Assen.

Autor: Wojciech Grzesiak