V runda WMMP oraz Alpe Adria 2012 - Motogen.pl

O wynikach zmagań klas Pucharu Polski mogliście przeczytać w piątkowym tekście, więc na szybko wspomnę tylko, że w klasie 125 zwyciężył Krzysztof Żyła, który w zasadzie ma już puchar w kieszeni. W Rookie600 najlepszy był Marcin Sikora, który również może być już spokojny o wygraną w tym sezonie. Rookie1000 należała do Mirosława Kołackiego, który doskonale poradził sobie w kwalifikacjach i wyścigu, ale mimo wszystko traci pięć punktów do prowadzącego w generalce Adama Marciniaka. 

125 i Superstock 600

Oprócz klas, o których dalej przeczytacie więcej, czyli Superstock1000, Supersport i Superbike, w Poznaniu odbyły się również wyścigi 125-tek i Superstock600. W 125GP na polach startowych stanął między innymi Oldrich Podlipny, który jest jednym z weteranów tej klasy. Czech, który pochodzi z Horic, startuje w tamtejszym wyścigu ulicznym już od 35 lat i tylko raz ukończył go poza podium. Za nim uplasowały się dwie przedstawicielki płci pięknej – Barbora Jakubickova i Romana Tomaskova. Wyścig wygrała Jakubickova przed Gergo Csanyi z Węgier i Oldrichem Podlipnym. W 125SP pierwsza trójka z kwalifikacji to Stefano Schillaci, Michal Puskar i Danilo Digiorgio. Wyścig zwyciężył Schillaci, drugi na metę dotarł Digiorgio, a trzeci Puskar. Superstock 600 wygrał Patrik Vostarek, a podium uzupełnili Janos Chrobak i Michal Prasek.  

Supersport

Klasa Supersport w ten weekend startowała dwa razy. W sobotę odbył się wyścig w ramach klasyfikacji Mistrzostw Polski, a w niedzielę doszła do tego klasyfikacja Alpe Adria. Już pierwsze kwalifikacje były niezwykle emocjonujące. Marek Szkopek wykręcił świetny czas 1:34.434, którym zapewnił sobie Pole Position. Jadący z drugiego pola startowego David Latr był niespełna pół sekundy wolniejszy. Dalej znaleźli się Igor Kalab, Michal Sembera, Sebastian Zieliński, Viktor Dusek, Pladas Sarunas, Jiri Broz, Szymon Strankowski, Kurt Tetal, Natalia Florek, Piotr Surowiec, Jochen Rotter i Klaus Peter Domke. W kwalifikacjach do sobotniego wyścigu kolejność zawodników wyglądała następująco: Szkopek, Latr, Zieliński, Dusek, Pladas, Strankowski, Florek, Surowiec Elgitis. 

Sobotni wyścig zdominował Marek Szkopek, który już na samym początku wysunął się na prowadzenie i zaczął sukcesywnie powiększać swoją przewagę. Na metę dotarł z prawie 17 sekundami przewagi nad drugim zawodnikiem. Dalej jechała trójka w składzie David Latr, Sarunas Pladas i Sebastian Zieliński. Niemal na każdym okrążeniu zmieniała się kolejność zawodników. W końcu Sebastian Zieliński musiał odpuścić walkę o drugie miejsce z powodu kiepskiego stanu opon i na podium za Markiem Szkopkiem stanęli David Latr i Sarunas Pladas, a Sebastian był czwarty. Bardzo emocjonujący był również bój o piąte miejsce pomiędzy Szymonem Strankowskim i Natalią Florek. Przez moment wydawało się, że wygra Natalia, ponieważ z łatwością wyprzedzała Szymona w niektórych partiach toru, ale ten natychmiast kontrował i zamykał drogę do kontrataku. Piąte miejsce ostatecznie przypadło Szymonowi, a Natalia wpadła na metę 0.011 sekundy za nim. Piotr Surowiec ukończył wyścig na ostatnim miejscu, gdyż jechał pożyczonym motocyklem po tym jak poważnie zgruzował swoją Hondę.

Do niedzielnego wyścigu nie wystartował Igor Kalab, najpoważniejszy rywal Marka Szkopka w klasyfikacji Alpe Adria. Na porannej sesji rozgrzewkowej Kalab wypadł z toru i musiał zrezygnować ze startu w wyścigu. Nie oznaczało to jednak, że Marek mógł czuć się niezagrożony, ponieważ przez cały czas atakował go Michal Sembera, który przez dwa okrążenia prowadził wyścig, ale Markowi udało się odzyskać prowadzenie i wygrać. Trzecie miejsce przypadło Sebastianowi Zielińskiemu. Dalej podążała trójka w składzie Johen Rotter, Jiri Broz i Viktor Dusek, którzy walczyli o czwarte miejsce i zakończyli wyścig właśnie w takiej kolejności. Szymon Strankowski ponownie starł się z Natalią Florek, ale tym razem wypracował sobie nad nią większą przewagę i zdobył ósme miejsce.

Superstock1000

Klasa Superstock1000 również miała podwójną rundę. Kwalifikacje do sobotniego wyścigu wygrał Andreas Meklau, drugi był Gwenn Giabbani, a trzeci Michal Filla. W  walce o pierwsze miejsce brali jednak udział tylko Meklau i Giabbani, a Filla przyjechał na metę ponad 22 sekundy za nimi. Walka była bardzo zacięta, a zwycięstwo Meklaua wcale nie takie oczywiste, ponieważ Giabbani skutecznie go atakował. Ostatecznie Francuz dotarł na metę pół sekundy za Austriakiem, a podium uzupełnił Michal Filla. O czwarte miejsce walczyli Mariusz Kondratowicz i Mateusz Korobacz. W połowie wyścigu Mateuszowi zaczęły jednak dawać się we znaki mocno już zużyte opony, co sprawiło, że Mariusz dojechał do mety niezagrożony na czwartej pozycji. Drugi z braci Kondratowicz, Marcin, znalazł się na szóstym miejscu, a za nim o siódmą pozycję walczyli Krzysztof Kubiś i Jerzy Berger, którzy właśnie w takiej kolejności dotarli na metę.

W niedzielę pierwsza trójka na polach startowych to ponownie Meklau, Giabbani i Filla. Wyścig był niezwykle ciekawy, ponieważ rozpoczął się przy lekkich opadach deszczu, a zakończył na prawie całkowicie suchym torze. Oznaczało to, że zawodnicy musieli mądrze postępować z oponami, aby za szybko ich nie zniszczyć. Andreas Meklau postawił na kombinację opony typu wet z przodu i slick z tyłu. Zabieg ten przyniósł więcej złego niż dobrego, ponieważ Austriak znalazł się dopiero na dziewiątym miejscu. Michal Filla również miał pecha w wyścigu, ponieważ ukończył go dopiero na siódmym miejscu. Świetny występ zaliczył Gwen Giabbani, który po falstarcie musiał odbyć karę przejazdu przez depot, a mimo to wygrał wyścig z przewagą 19 sekund. Czarnym koniem niedzielnego wyścigu Superstock1000 okazał się być Krzysztof Kubiś, który po raz pierwszy w tym sezonie stanął na podium i to na drugim miejscu z niewielką przewagą nad Pawłem Górką.

Superbike

W klasie Superbike również nie zabrakło emocji i niespodziewanych zwrotów akcji. Kwalifikacje do sobotniego wyścigu wygrał Marko Jerman przed Januszem Oskaldowiczem i Ireneuszem Sikorą. Pola startowe uzupełnili Chełkowski, Ruza, Tomaszewski, Lopinys, Lewandowski, Sivickis, Durynek i Liaudanskas. W niedzielnym wyścigu na pierwszych trzech polach startowych stanęli Meklau, Jerman i Radek Rous, a dalej Oskaldowicz, Sikora, Junod, Filla, Chełkowski, Ourednicek, Ruza, Tomaszewski, Lopinys, Lewandowski, Sivickis, Durynek, Liaudanskas, Sloboda i Kubista.

W sobotę pierwsze miejsce przypadło Marko Jermanowi, który dotarł na metę mając 9,5 sekundy przewagi. Wszyscy oczywiście czekali na kolejny odcinek starcia tytanów, czyli pojedynek Janusza Oskaldowicza z Ireneuszem Sikorą. Obaj panowie w tym sezonie zapewniają emocje na poziomie starcia Szkopek, Bukowski, Kalab w klasie Supersport i tym razem również nie zawiedli kibiców. Sobotni bój o drugie miejsce zwyciężył Oskaldowicz, który miał pół sekundy przewagi nad Sikorą.

W niedzielnym wyścigu warunki dyktowała pogoda. Wyścig został przerwany po dziewięciu okrążeniach z powodu padającego deszczu. Przed przerwą prowadzili Sikora, Meklau i Jerman. Już po wywieszeniu czerwonych flag upadek zaliczyli Janusz Oskaldowicz i Waldemar Chełkowski. Uszkodzenia nie były jednak poważne i udało się naprawić motocykle jeszcze przed ponownym startem. Wyścig wznowiono na pięć okrążeń z pełną procedurą startową. Wszystko stanęło jednak na głowie, ponieważ na wyjściu na prostą startową z toru wypadł najpierw Meklau, a okrążenie później Jerman. Po zsumowaniu czasów wygrana przypadła Junodowi, drugi na podium stanął Sikora, a trzeci Oskaldowicz. Waldemar Chełkowski, który w pierwszej części zmagań był przed Oskaldowiczem, ostatecznie został sklasyfikowany na piątym miejscu.

Jak wyglądają klasyfikacje generalne? W klasie Supersport po tym weekendzie mamy już Mistrza Polski, którym jest Marek Szkopek z 161 punktami na koncie. Drugi w generalce jest Sebastian Zieliński z 78 punktami i nadal zagraża mu Daniel Bukowski, który ma punktów 66 i prawdopodobnie będzie już w pełnej dyspozycji na ostatnią rundę w Poznaniu. W Superstock1000 wszystko rozstrzygnie się podczas ostatniej rundy, ponieważ prowadzący Gwen Giabbani ma zaledwie pięć punktów przewagi nad Michalem Filla. O trzecie miejsce będą walczyć Andreas Meklau i Paweł Górka również z różnicą pięciu punktów. W Superbike pewnie prowadzi Marko Jerman z 138 punktami na koncie. Drugi jest Ireneusz Sikora, który ma punktów 98, a za nim Janusz Oskaldowicz z 11 punktami straty.

Ostatnia runda Alpe Adria połączona z Wyścigowymi Motocyklowymi Mistrzostwami Polski już za nami. Pomimo bardzo dobrej i sprawnej organizacji widoczne są skutki kryzysu, który dotknął także wyścigi. W ciągu całego weekendu do badania technicznego zgłosiło się 138 zawodników, a przecież jeszcze niedawno samych Polaków startowało około 200. Liczba polskich zawodników pozwala śmiało wnioskować, że podczas ostatniej rundy WMMP, która odbędzie się we wrześniu, na paddocku ponownie będzie można grać w piłkę albo urządzić zawody stunterskie, bo miejsca powinno być pod dostatkiem.

Autor: Wojciech Grzesiak