Ustroń: motocyklista jechał lewym pasem i celowo hamował, bo... niemądry?! - Motogen.pl

Motocyklista ewidentnie jest niezadowolony. Wygląda, jakby niepotrzebnie zajmował lewy pas. Do tego wykonuje „brake-check” przed maską samochodu i wymachuje rękami…

Poniższy film nagrany został na dwupasmowej drodze DW 941 w miejscowości Ustroń (woj. śląskie). Widzimy na nim motocyklistę, który ewidentnie celowo przyhamowuje przed maską samochodu jadącego za nim (z angielskiego nazywamy to brake-check). Wykonywany gest wskazuje, że motocyklista chce czegoś kierowcę nauczyć. My jesteśmy przerażeni zachowaniem motocyklisty, które delikatnie można określić „niemądrym”.

Szerszy kontekst… wciąż na niekorzyść motocyklisty

Filmowi niestety brakuje trochę kontekstu oraz dźwięku. Na szczęście redakcja bielskiedrogi.pl napisała: „Autor nagrania miał zamiar wyprzedzić motocyklistę, który uporczywie jechał lewym pasem ruchu. Jechał bezpośrednio za nim, ale nie trąbił (oryginalnie film ma dźwięk, który na prośbę autora usunęliśmy).”

Powyższe wyjaśnienie ma sens. Na początku nagrania widzimy, że motocyklista zajmuje lewy pas na tyle uporczywie, że poprzedni samochód wyprzedził go prawą stroną.

O co chodzi motocykliście? Dlaczego zajmuje lewy pas, wymachuje ręką i celowo przyhamowuje? Nie za bardzo mamy pojęcie… Czy wcześniej doszło do jakiegoś starcia pomiędzy kierowcą i motocyklistą? Nic na to nie wskazuje, ale nawet jeżeli, to co z tego?

Chyba po prostu nie podobało mu się, że ktoś za nim jedzie…

Najechanie na tył motocykla

Tytułowy motocyklista motocyklista najwyraźniej nie zdawał sobie sprawy, jakie konsekwencje mogło nieść jego zachowanie. Na wszelki wypadek, gdyby ktoś chciał zachować się podobnie, przypominamy że…

Po pierwsze wszystko się nagrało, a więc w razie stłuczki/wypadku, wina (wina motocyklisty) byłaby ewidentna.

Po drugie, motocyklista nie ma dookoła siebie klatki ochronnej w postaci karoserii osobówki. A najechanie na tył motocykla przez samochód może mieć opłakane skutki. Przytoczymy tylko dwa przypadkowe nagrania z internetu (w których szczęśliwie nikomu nic się nie stało):


Jedna odpowiedź

  1. Michał

    Od kiedy wina jadącego pojazdu z przodu za taki wypadek jest ewidentną? Chyba się w różnych szkołach jazdy uczyliśmy bo mnie uczyli ze pojazd z tyłu ma zachować na tyle bezpieczną odległość żeby w razie awaryjnego hamowania nie uderzyj w pojazd przed nim. Motocykliście chodziło pewnie o to że kierowca samochodu nie zachował bezpieczniej odległości. Nie wiadomo z jaką prędkością jechał. Niemniej motocyklista miał wolny prawy pas i powinien nim jechać.

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany