Uciekał motocyklem przed policją. Miał lewe papiery oraz 1,5 kg substancji zakazanych - Motogen.pl

Zaczęło się od przekroczenia prędkości: 131 km/h na ograniczeniu do 90 km/h…

Kilka dni temu na południu Polski doszło do sensacyjnego zatrzymania. Sytuacja rozpoczęła się zmierzeniem prędkości motocyklisty, a zakończyła się przejęciem 1,5 kilograma narkotyków oraz zarzutami prokuratorskimi. Ale po kolei…

Z pewnością skomentujecie, że takiego osobnika nie można nazywać motocyklistą, a więc niech będzie, mówmy o nim „kierowca jednośladu”. Sytuacja miała miejsce w poniedziałek 10 marca, na granicy województw śląskiego i opolskiego. W miejscowości Nędza, policjanci z raciborskiego wydziału ruchu drogowego skierowali swój radar w stronę nadjeżdżającego motocykla. Wynik: 131 km/h na ograniczeniu do 90 km/h. Zamiast zatrzymać się do kontroli pomimo wyraźnych sygnałów, kierowca motocykla przyspieszył.

Jak informuje policja, pościg odbył się na odcinku około 10 kilometrów, z miejscowości Nędza do miejscowości Dziergowice. To właśnie tam kierowca motocykla na zakręcie wypadł z drogi i uderzył w metalowe ogrodzenie. Próbował jeszcze uciekać pieszo, ale został szybko zatrzymany przez funkcjonariuszy.

Okazało się, że 24-letni mieszkaniec Kędzierzyna Koźla nie uciekał przed policją bez powodu. Poza samym przekroczeniem prędkości i przestępstwem niezatrzymania się na znak policji, dalsza kontrola wykazała, że:
– mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania;
– motocykl nie był dopuszczony do ruchu;
tablice rejestracyjne pochodziły z innego pojazdu;
– i uwaga, uwaga;
– mężczyzna miał w torbie blisko 1,5 kg narkotyków, w tym klefedronu i ecstasy.

zdjęcia i źródło: raciborz.policja.gov.pl

Kierowca motocykla oczywiście natychmiast trafił do policyjnego aresztu, gdzie – na wniosek raciborskich śledczych i Prokuratury Rejonowej w Raciborzu – spędzi tymczasowo 3 miesiące. Na obecną chwilę grozi mu do 15 lat więzienia. Ale prowadzone będzie szersze śledztwo, w którym zarzut w warunkach powrotu do przestępstwa to z pewnością tylko początek. 

P.S.: W takich sytuacjach zdarza się, że w komentarzach znajdujemy głosy informujące: „taki kurier był tylko przynętą, a prawdziwy duży transport poszedł gdzieś bokiem”. Nie wiemy, czy takie rzeczy dzieją się na co dzień, czy to scenariusze filmów akcji.


Leave a Reply

Your email address will not be published.