Podczas czwartej rundy Mistrzostw Świata Superbike i Supersport zawodnicy Hondy mieli powody do zadowolenia. W każdym z wyścigów stawali na podium, a trzy z nich wygrali.
Jako pierwszy w niedzielne przedpołudnie radości Hondzie dostarczył Maxime Berger z zespołu Ten Kate Honda. Zdobywca pole position, mimo słabego startu, pojechał koncertowo. Z łatwością wyprzedzał kolejnych rywali i gdy na piątym okrążeniu wyszedł na prowadzenie, spokojnie zaczął powiększać przewagę. Na mecie zameldował się 3,5 s przed Xavierem Simeon. Dzięki temu zwycięstwu młody Francuz został liderem klasyfikacji generalnej w Superstock 1000. Honda jest także na pierwszym miejscu w klasyfikacji konstruktorów. W wyścigu startował też Mateusz Stokłosa. Polski zawodnik był na holenderskim torze po raz pierwszy i nie mógł w pełni wykorzystać swoich możliwości, szczególnie, że z powodów technicznych stracił jeden z sobotnich treningów. Ostatecznie reprezentant zespołu K+L Intermoto zakończył wyścig na trzydziestej trzeciej pozycji.
Reprezentant Ten Kate Honda wygrał również wyścig klasy Superstock 600. Gino Rea, bo o nim mowa, po dramatycznym wyścigu pokonał w Holandii miejscowego zawodnika Joeya Litjensa. 20-latek z Epsom startował dopiero z drugiej linii, ale nie przeszkodziło mu to w odniesieniu drugiego w karierze zwycięstwa. Triumfy w klasach Superstock są podwójnie wartościowe, ponieważ są to motocykle praktycznie seryjne, prawie takie same jak te, które możemy kupić w salonie. W tym wyścigu jechał też inny reprezentant Polski, Andrzej Chmielewski, który zakończył wyścig na dziewiątej pozycji. Tą samą lokatę zajmuje w klasyfikacji generalnej.
Wspaniałe zwycięstwo w kategorii Supersport odniósł też Eugene Laverty. Zawodnik zespołu Parkalgar Honda nie miał łatwego zadania i musiał stoczyć zażarty pojedynek z Crutchlowem i Lascorzem. Prowadzenie w wyścigu zmieniało się wielokrotnie, ale młody Irlandczyk na ostatnim okrążeniu zachował zimną krew i pokonał rywali. Tym razem był to pierwszy wyścig sezonu, kiedy na podium stanął tylko jeden zawodnik Hondy. Kenan Sofuoglu z zespołu Ten Kate był dopiero piąty, a jego team partner i obrońca mistrzowskiego tytułu, Andrew Pitt, upadł na siódmym okrążeniu, wyprzedzając duet Crutchlow–Foret. Ten pierwszy najechał jeszcze na rękę zawodnika Hondy, ale kontuzja niewydajne się groźna. W klasyfikacji generalnej Laverty awansował na drugą pozycję i traci już tylko sześć oczek do Crutchlowa. W pierwszej szóstce jest aż pięciu zawodników na motocyklach Honda, a w klasyfikacji producentów koncern prowadzi z ponad dwudziestoma punktami przewagi.
W klasie Superbike po raz kolejny formą błysnął Leon Haslam. Reprezentant zespołu Stiggy Motorsport Honda w Assen dwukrotnie stanął na podium. W pierwszym wyścigu po dramatycznym boju uległ Hadze i Spiesowi, w drugim biegu lepszy był już tylko Japończyk. Dzięki udanemu weekendowi młody Brytyjczyk awansował na trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej. Nadal poniżej oczekiwań prezentują się zawodnicy Ten Kate. Rea był odpowiednio siódmy i piąty, a Checa ukończył tylko drugi wyścig. W klasyfikacji konstruktorów Honda jest trzecia.
Następna runda już 10 maja na legendarnym torze Monza we Włoszech.